Kategoria:  Mecze
2019
10.31

Znów, jak co roku, gwizdek zaśpiewał swą serenadę i na murawie ukazały się dwa zespoły by stoczyć śmiertelny bój, lecz nie z sobą tylko z wspomnieniem dnia wczorajszego. Z jednej strony Akademicki klub turystyczny dumnie prowadzony przez swego nowo piastowanego skarbnika, a z drugiej nie kto inny jak Akademicki klub płetwonurków Skorpena. Gwizdek znów o sobie przypomniał i piłka z wolna toczy się po murawie… Mecz był pełen emocji wrzasków i niepowtarzalnych wyczynów z piłką prowadzonych przez kompletnych amatorów. Nim pierwsza połowa dobiegła końca Skorpena miała druzgoczącą przewagę. Lecz turyści nie tracili ducha, ruszali do walki i próbowali strzelać bramka za bramką. Gdy rozpoczęła się druga połowa, podróżnicy poczuli zew walki i po lekkiej reorganizacji drużyny rozpoczęła się zacięta rywalizacja. Tym razem jak równy z równym, jedni atakowali drudzy się bronili, jedni bramkę zdobywali drudzy zaraz się odgryzali. Lecz wynik już był przesądzony ostatnie minuty przypieczętowały wynik:
Akademicki klub turystyczny 5 – 16 akademicki klub płetwonurków skorpena

Oto kilka zdjęć z dzielnych zmagań obojga klubów w tym tradycyjnym sparingu. Za rok to AKT będzie górą!

Autorką zdjęć jest: Katarzyna Busłowska.

2018
10.25

Kto był ten wie, kogo nie było niech żałuje taki mecz jak ten zdarza się raz do roku. Po corocznym wyborze nowego zarządu w AKT rozegrała się bitwa  między akademickim klubem turystycznym, a akademickim klubem płetwonurków Skorpena. Choć wielu zmogła impreza, choć wielu padło na murawę bez sił, walka zawzięta trwała, aż do ostatniej chwili. Choć początkowo AKT prowadził bez wysiłku, cała pieśń zabrzmiała podczas drugiej połowy, AKP z wolna lecz wytrwale strzelała bramkę za bramką coraz to mocniej zbliżając się do remisu, turystom znów widmo zeszłorocznej porażki zajaśniało przed oczyma, a wyglądało to dokładnie tak iż mimo początkowej przewagi w drugiej połowie skorpena zmasakrowała akat przewagą liczebną na murawie w roku 2017. Lecz tym razem siła i duch wędrowców okazał się silniejszy od kaca zeszło nocnej imprezy. Wreszcie zabrzmiał gwizdek sędziego, i było wiadome AKT 13 – AKP 10.  Na zakończenie dla najwytrwalszych bez względu na przynależność czekała mała lecz przepyszna nagroda: tradycyjna pizza zamawiana przez przegrany zespół. …koniec przydługiego wstępu i lekkiego opisu meczu zdjęcia które pokażą choć trochę co się liczy w grze.

Pssyt: te uśmiech radości, te szalejące tłumy, te niepowtarzalne ujęcia zawdzięczamy nikomu innemu jak: Katarzynie Busłowskiej.