15 Niedziela Zwykła (B)

15 lipca 2018 roku

Ewangelia (Mk 6, 7-13)

Jezus przywołał do siebie Dwunastu i zaczął rozsyłać ich po dwóch. Dał im też władzę nad duchami nieczystymi.

I przykazał im, żeby nic z sobą nie brali na drogę prócz laski: ani chleba, ani torby, ani pieniędzy w trzosie. «Ale idźcie obuci w sandały i nie wdziewajcie dwóch sukien».

I mówił do nich: «Gdy do jakiego domu wejdziecie, zostańcie tam, aż stamtąd wyjdziecie. Jeśli w jakim miejscu was nie przyjmą i nie będą was słuchać, wychodząc stamtąd strząśnijcie proch z nóg waszych na świadectwo dla nich».

Oni więc wyszli i wzywali do nawrócenia. Wyrzucali też wiele złych duchów oraz wielu chorych namaszczali olejem i uzdrawiali.

 

Refleksja

Słowo Jezusa wciąż przemienia ludzkie serca

Piętnaście lat temu, w roku 2003, w kinach sporą popularnością cieszył się film zatytułowany Bruce Wszechmogący. Jest to komedia fantasy produkcji USA. Film opowiada historię niejakiego Bruce’a Nolana, reportera telewizji lokalnej w Buffalo. W początkowych scenach tej produkcji tytułowy jej bohater przeżywa wyjątkowo nieudany dzień: traci pracę, kłóci się z własną dziewczyną, zostaje pobity i uczestniczy w wypadku samochodowym. Za wszystkie te swoje nieszczęścia Bruce oskarża Boga. Wkrótce potem sam Bóg się z nim kontaktuje. I ponieważ Stwórca – jak Bruce’owi komunikuje – ma w swoich planach tygodniowy urlop, zleca filmowemu głównemu bohaterowi opiekę nad całym światem, przekazując jednocześnie potrzebne ku temu kompetencje, władzę, moc itd. Zaskoczony tym wszystkim Bruce przyjmuje zlecenie, ale dość szybko się przekonuje, że jednak nie jest tak łatwo – jak mu się to zawsze wydawało – być Bogiem.

Z wspomnianego tu filmu jedna ze scen głęboko utkwiła mi w pamięci. Otóż, Bruce, dysponując Boską mocą, sprawia, że nalana do talerza zupa rozdziela się na dwoje. Bohater jest zachwycony, że oto właśnie uczynił cud. Ale w tym samym momencie zupełnie nieoczekiwanie staje przed nim Bóg i poucza go słowami: „Rozstąpienie zupy to nie cud, tylko sztuczka. Samotna matka na dwóch etatach, która znajduje czas dla dziecka – to jest cud. Nastolatek mówiący >>nie<< narkotykom i >>tak<< wykształceniu – to jest cud”. I dalej Bóg tłumaczy Bruce’owi, że zazwyczaj udziela ludziom swej mocy niezwykle dyskretnie.

            W czytanym w niedzielę fragmencie Ewangelii słyszymy, że Jezus wysłał Dwunastu, aby głosili Jego orędzie. A z ostatniego zdania niedzielnej perykopy ewangelicznej dowiadujemy się, że posłani uczniowie dokonywali mocą udzielonej im przez Jezusa władzy wielkich rzeczy. I być może, gdy słuchamy o dziejących się wówczas cudach, żałujemy np. takimi słowami: „Oj, jaka szkoda, że nie mogliśmy być naocznymi świadkami tego wszystkiego”. 

Ale nic bardziej mylnego. Dzisiaj też możemy być świadkami mocy Chrystusowej Ewangelii. Wystarczy tylko, że rozejrzymy się uważnie dokoła, a także spojrzymy na własne życie. Iluż to ludzi nieustannie odwraca się od zła, znajduje siłę do godnego stawiania czoła rozmaitym przeciwnościom czy też wytrwale, choć dyskretnie, czyni dobro itd. To są właśnie te prawdziwe cuda, na które Bóg zwrócił uwagę Bruce’owi w przywołanej wyżej scenie z amerykańskiego filmu, a dzieją się one dlatego, że któregoś dnia dany człowiek usłyszał i od tego momentu stale się krzepi Bożym słowem. Ono wciąż przemienia ludzkie serca!

ks. Zdzisław Kieliszek