05 Stycznia 2024

Aktualności


Rada Uczelniana Samorządu Studenckiego na UWM, czyli organizator akcji Kortowski Mikołaj, podsumowała zbiórkę charytatywną, która odbywała się z myślą o Aleksandrze Kacprzyk. Na leczenie pracownicy UWM udało się zebrać 33 tys. zł.

Kortowskim Mikołajem mógł zostać się każdy: wystarczyło włączyć się w pomoc. Liczyła się każda złotówka i każde okazane wsparcie. Dzięki hojności pracowników i studentów UWM wsparcie w postaci 33 tys. złotych zostanie przeznaczone na immunoterapię Aleksandry Kacprzyk.

U pracownicy Sekcji Socjalnej UWM jakiś czas temu zdiagnozowano złośliwy nowotwór. Pani Ola potrzebuje wsparcia finansowego, by móc kontynuować leczenie, ponieważ nowotwór nie reaguje na chemioterapię. Lekarze zaproponowali jej wspomnianą immunoterapię, ale nie jest ona refundowana. Koszt jednego wlewu to 12 tys. zł. Trzeba go powtarzać co trzy tygodnie przez dwa lata.

Akcja Kortowski Mikołaj odbyła się w tym roku akademickim po raz dziesiąty. Jak zawsze miała ona wymiar dobroczynny. Do 17 grudnia w Kortowie odbywały się różne wydarzenia zachęcające do wsparcia charytatywnej zbiórki.

Odbył się m.in. koncert charytatywny, o którym, tak mi się wydaje, wszyscy słyszeli – mówi Maja Kamińska, rzeczniczka RUSS. I dodaje, że za sukces zbiórki odpowiadają także wolontariusze, czyli studenci, którzy w nawet niezbyt sprzyjających warunkach stali na dworze i zbierali pieniądze do puszki. – Każdy wydział zaangażował się w tę inicjatywę, organizując różne wydarzenia: kiermasze ciast, morsowanie, gofrowanie z dziekanami. Każdy z nich dołożył swoją cegiełkę, tyle, ile mógł, i dlatego udało nam się zebrać taką fajną kwotę na leczenie pani Oli.

W tym roku akademickim po raz pierwszy akcja Kortowski Mikołaj odbyła się z myślą o osobie pracującej na UWM. Do tej pory zbiórki organizowano na rzecz studentów. Rok temu środki z charytatywnej zbiórki zostały przekazane Marcie Burzyńskiej z Wydziału Nauk Społecznych. Zebrano wówczas ponad 37 tysięcy złotych. Rekordowo hojny okazał się Kortowski Mikołaj w 2021 roku. Dzięki licytacjom i zbiórce do puszek można było wówczas wypisać czek na kwotę 44 tys.

dbp

 

 

Rodzaj artykułu