IV Niedziela Wielkanocna

22 kwietnia 2018 roku

Ewangelia (J 10, 11-18)

Jezus powiedział:

«Ja jestem dobrym pasterzem. Dobry pasterz daje życie swoje za owce. Najemnik zaś i ten, kto nie jest pasterzem, którego owce nie są własnością, widząc nadchodzącego wilka, opuszcza owce i ucieka, a wilk je porywa i rozprasza; najemnik ucieka, dlatego że jest najemnikiem i nie zależy mu na owcach. 

Ja jestem dobrym pasterzem i znam owce moje, a moje Mnie znają, podobnie jak Mnie zna Ojciec, a Ja znam Ojca. Życie moje oddaję za owce. Mam także inne owce, które nie są z tej zagrody. I te muszę przyprowadzić, i będą słuchać głosu mego, i nastanie jedna owczarnia, jeden pasterz. 

Dlatego miłuje Mnie Ojciec, bo Ja życie moje oddaję, aby je znów odzyskać. Nikt Mi go nie zabiera, lecz Ja sam z siebie je oddaję. Mam moc je oddać i mam moc je znów odzyskać. Taki nakaz otrzymałem od mojego Ojca».

 

Refleksja

Bóg jest Dobry

Zapadła mi kiedyś głęboko w pamięć bajka autorstwa słynnego włoskiego salezjanina, pisarza, dziennikarza i pedagoga Bruno Ferrero. Opowiada ona historię małego dziecka, rysującego jakiś obrazek. Do dziecka podchodzi nauczyciel i zapytuje: „Ooo, jaki interesujący rysunek. Co tworzysz?”. Maluch wówczas odpowiada: „Będzie to portret samego Boga”. Nauczyciel z kolei dodaje: „Przecież nikt nie wie, jak Bóg wygląda i jaki jest”. A dziecko, niewybite zupełnie z pantałyku, odparowuje: „Hmmm, kiedy skończę swój obrazek, wtedy wszyscy będą już wiedzieć, jaki jest Bóg”. Wreszcie opowiedzianą historię włoski duchowny wieńczy interesującym morałem: „Dzieci wiedzą, jaki jest Bóg, ale przychodzą na świat,
który czyni wszystko, by zapomniały o Nim jak najprędzej”.

Może i my wciąż jeszcze zadajemy sobie pytanie: Jaki jest Bóg? A może też sobie wyrobiliśmy na własne potrzeby jakiś Jego obraz, który już nam od dłuższego czasu towarzyszy w życiu. Bez względu jednak na to, czy dalej poszukujemy czy też już mamy „gotowe” wyobrażenie o tym, jak Bóg wygląda, warto uwzględnić niedzielną Ewangelię. Św. Jan Ewangelista poszukującym podpowiada, w jakim kierunku powinny zmierzać ich wyobrażenia. Natomiast w przypadku tych, którzy już wypracowali sobie własny obraz Boga, niedzielny urywek ewangeliczny jest znakomitą próbką porównawczą.

Otóż, w czytanej w niedzielę perykopie Jezus, Boży Syn, mówi o sobie, że jest Dobry. Każde zatem nasze wyobrażenie Boga, na którym nie będzie On nakreślony jako Dobry, jest fałszywe.

I chociaż nie widziałem obrazka namalowanego przez dziecko z bajki, wspomnianej na początku, to jednak jestem głęboko przekonany, że została na nim sportretowana Osoba, z której Dobro wręcz tryska. A to moje przekonanie nie wydaje się być bezpodstawne. Gdy niegdyś z moimi dwoma chrześniakami, Martusią i Hubercikiem, próbowaliśmy narysować Boga, to chociaż nasze malunki były nieco niezgrabne i koślawe, to jednak maluchy zawsze upierały się, aby Boże oczy i buzia były uśmiechnięte. Zaś na moje pytania, dlaczego tak ma być, każdorazowo odpowiadały: „Przecież Bóg jest Dobry”.

ks. Zdzisław Kieliszek