śp. ks. prof. Władysław Nowak - wspomnienia

ks. Marek Karczewski, Śp. ks. prof. dr hab. Władysław Nowak

Ks. prof. Nowak był postacią wyjątkową  z wielu względów. Był charyzmatycznym propagatorem wiedzy teologicznej na temat odnowionej liturgii posoborowej. Cierpliwym i wymagającym profesorem. Twórczym i odważnym naukowcem w czasach, gdy nie liczyły się wykazy publikacji naukowych i sumy punktów za osiągnięcia naukowe. Osobiście cenię znajomość z Księdzem Profesorem przede wszystkim dlatego, że był On niestrudzonym promotorem rozwoju intelektualnego młodych ludzi. W latach 80, kiedy  w seminarium duchownym nie było wymogu pisania pracy magisterskiej,  magisterium uzyskiwało średnio 50% neoprezbiterów.  Inaczej wyglądała sytuacja na seminarium u ks. dra Nowaka, gdzie odsetek ukończonych prac magisterskich sięgał 99,9%. Była to wielka zasługa Promotora, któremu zależało na rozwoju studentów.  W środowisku  alumnów  mówiono - chcesz napisać pracę, idź do ks. prof. Nowaka. Osobiście wraz z kilkoma kolegami uczestniczyliśmy w seminarium naukowym z teologii ekumenicznej.  Było to nowe, eksperymentalne wówczas seminarium prowadzone we współpracy z o. prof. Celestynem Napiórkowskim z Instytutu Ekumenicznego KUL w Lublinie. Ks. Nowak starannie wybierał tematy prac magisterskich. Według pomysłu Księdza Profesora  w ciągu kolejnych lat udało się opracować wszystkie ustawy kościelne powstałe w Kościele Ewangelicko-Augsburskim w na terenie Prus  w latach 1525-1945. Opracowania te zostały potem wydane drukiem pod redakcją  ks. prof. Nowaka jako publikacja wieloautorska.  Ksiądz Profesor był dumny z osiągnięć swoich wychowanków. Wspierał ich zachęcając do skorzystania z szans dalszego rozwoju. Utożsamiał się z ich wysiłkami i osiągnięciami. Cieszył się, gdy jego wychowankowie podejmowali odpowiedzialne  funkcje w  środowisku kościelnym i poza nim. Będzie brakowało nam jego obecności, jego krótkich i celnych komentarzy, jego rady i życzliwości, którą emanował. Towarzyszy mu pamięć i wdzięczność wielu, których uczył, wychowywał, ukierunkował, dodał odwagi. Niech odpoczywa w pokoju. 

 

Ks. Roman Szewczk, Śp. ks. prof. dr hab. Władysław Nowak

Ks. Prof. W. Nowak odszedł z tego świata po nagrodę życia wiecznego do Boga. Trudno jest nam pożegnać naszego wychowawcę, wykładowcę, promotora, rektora, profesora… na wszystkich odcinkach swojej posługi i pracy był konsekwentny i wymagający a zarazem życzliwy i przyjacielski. Dla wielu pokoleń kapłanów pozostanie Mistrzem ceremonii, to on uczył nas sprawowania Eucharystii i niejednokrotnie gdy odprawiamy Mszę Św. i czynimy gesty przywołujemy pamięcią Prof. Nowaka, czy aby czynię tak jak mnie nauczył. Nie trudno było zauważyć jego umiłowanie i pasję liturgii, które przelewał na nas. To co stanowi o życiu kapłana – mawiał - wypływa z tego w jaki sposób sprawuje liturgię.  Podczas studiów seminaryjnych sprawując funkcję ceremoniarza zadawałem sobie pytanie,  po co tyle prób przed uroczystościami religijnymi przecież wiemy jak mamy chodzić. Odpowiadał  ks. Prof.: „hm hm niech nie mędrkuje i robi to co niego należy, a kiedyś zrozumie”. Śmiało można powiedzieć, że wypracował model warmiński celebracji liturgii. Nie było podczas moich studiów drugiego takiego wykładowcy, o którym mówiło się właściwie tylko przez „pseudonim-ksywkę”, a która wyrażała wielką życzliwość i przyjaźń alumnów. Alumnów, których darzył dużą sympatią i atencją a po skończonych studiach zawsze interesował się losami swoich wychowanków. Cieszył się gdy oni otrzymywali urzędy czy zdobywali kolejne stopnie akademickie, zawsze mawiał mam powód do dumy. Odejście ks. Profesora z tego świata uświadamia nam powstałą pustkę po naszych wychowawcach, a nam pozostaje wspominać i pamiętać o tych, którzy nas kształtowali. Musimy tworzyć na ziemi wieczność tych, którzy już odeszli od nas, powtarzając za W. Szymborską „Umarłych wieczność dotąd trwa, dokąd pamięcią im się płaci". Odpoczywaj w pokoju wiecznym.