Zjazd absolwentów Wydziału Rolniczego – rocznik 1965

SPOTYKAJMY SIĘ JAK NAJDŁUŻEJ

W dniach 6 i 7 września 2022 roku odbył się kolejny zjazd absolwentów Wydziału Rolniczego z lat 1960-1965. Mimo wcześniejszych planów na to spotkanie czekaliśmy dosyć długo. W pierwszej wersji było ono planowane dwa lata wcześniej, tj. na rok 2020. Była to dla nas ważna data, gdyż 60 lat wcześniej rozpoczęliśmy naszą przygodę z Kortowem. Niestety, wówczas nie doszło do realizacji planów. Pandemia spowodowała, że musieliśmy zmienić termin. Być może zadziałała tu również „siła pechowej 13”, bo miał to być nasz 13 zjazd.

Mimo opóźnienia spotkanie doszło do skutku. Na zjazd przybyło 30 osób, a że większość to stali bywalcy, to nie było problemu z rozpoznaniem się. Niespodziankę sprawił nam kolega Jarek, którego witaliśmy pierwszy raz po ponad pół wieku.

Po zakwaterowaniu tradycyjnie w akademiku i serdecznych powitaniach spotkaliśmy się w Klubie „U Michała”. Tutaj rozmowy przebiegały w miłej i głośnej atmosferze, a wspomnieniom nie było końca. Należy jednocześnie zaznaczyć, że czas studiów oraz częste spotkania i przyjaźnie powodują, że „Kortowiacy z jednego rocznika” są sobie bliscy i pozostają jak jedna rodzina.

Zgodnie z programem zjazdu po obiedzie zwiedzaliśmy nasze miasteczko akademickie. Cieszymy się, że Kortowo tak pięknie się rozbudowało i przybyło nowych obiektów, ale my wciąż w pamięci mamy nasze „stare Kortowo”. Dla tego też spacer rozpoczęliśmy od okolic Rektoratu, gdzie tradycyjnie zrobiliśmy zdjęcie naszej grupy. Następnie, wolnym krokiem, jak przystało na nasz wiek, podziwialiśmy stary park z nowymi gustownymi ławeczkami. Dłużej zatrzymaliśmy się nad Kortowskim jeziorem, aby po raz kolejny powrócić do wspomnień z beztroskich lat młodości spędzonych w tym kampusie. Przeszliśmy Promenadą Absolwentów oraz spacerowaliśmy uliczkami Kortowa, a szczególnie w okolicach akademików nr 3 i nr 2. Wędrówka nasza przywołała u każdego uczestnika miłe chwile, wspomnienia sprzed lat, a także była okazją do utrwalenia w pamięci charakterystycznych miejsc miasteczka.

Dopełnieniem zjazdu okazała się uroczysta kolacja, także tradycyjnie „U Michała”. Tu po raz kolejny można było powrócić do dawnych dobrych czasów młodości, przypomnieć już zapomniane sytuacje i wydarzenia.

Kameralna atmosfera i bezpośredni kontakt zaowocowały postanowieniem, że mimo naszego wieku 80+ nadal będziemy się spotykać. O nasze niezapomniane chwile zadbają niezawodni organizatorzy: Basia Szlachta i Janek Sobolewski.

Następnego dnia spotkaliśmy się na ostatnim wspólnym posiłku. Szkoda, że to już był czas rozstania. Spotkanie było krótkie, ale serdeczne. Dziękujemy wszystkim, którzy byli razem z nami, a Ci których nie było – niech żałują.

Pozdrawiamy serdecznie, do zobaczenia.

Organizatorzy

 

 

Komentarze nie są dozwolone.