Wywiad z mgr Bogusławem Woźniakiem

Węgierskie akcenty w Kortowie

Wystawa pod tytułem „Węgierskie akcenty w Kortowie” zaprezentowana w końcu czerwca w Bibliotece Uniwersyteckiej a uroczyście otwarta w 11.09. 2021 r. w Dniu Absolwenta, została przeniesiona w inne miejsce, żeby ustąpić przestrzeń wystawienniczą dla corocznej wystawy ART. Nową lokalizację udało się szybko ustalić dzięki pomocy pana kierownika mgr Bogusława Woźniaka. Jest to „Stara Kotłownia”, niezwykły obiekt zabytkowy, pełniący od początku istnienia funkcję kotłowni, a teraz po przebudowaniu i przystosowana została n do celów konferencyjno- wystawienniczych.  W czasie instalowania wystawy na parterze obiektu padł pomysł aby pan Wożniak opowiedział nam trochę faktów i opinii na temat Starej Kotłowni i swojej pracy. Do rozmowy doszło w nieco późniejszym czasie.

Pan Bogusław na pierwszą sugestię aby opowiedział nieco o sobie, przyznał, że z Kortowem zetknął się ponad trzydzieści lat temu , kiedy po ukończeniu Technikum Weterynaryjnego w Łomży przybył do Akademii Rolniczo-Technicznej z zamiarem studiowania na Wydziale Weterynarii, spełniając tym samym marzenia Ojca. Jednak po 4 semestrach zrezygnował ze studiów, bo trudno mu było łączyć równocześnie swoją życiową pasję, którą już od 5 lat uprawiał z ogromnymi sukcesami w Zespole Pieśni i Tańca w Łomży. (W tym czasie zespół zdobył I miejsce na Ogólnopolskim Konkursie Tańca). Po paru latach Pan Woźniak, powrócił jednak na studia do Olsztyna i uzyskał magisterium na Wydziale Zarządzania. Równocześnie rozpoczął pracę w Zespole „ Kortowo”, gdzie niebawem został jego szefem, a wcześniej uczestniczył w zajęciach Teatru Tańca.  Minęło już ponad trzydzieści lat a Pan Bogusław, jak sam mówi o sobie- cały czas pracował i pracuje w „Kulturze” Kortowa, najpierw jako szef Zespołu Pieśni i Tańca „Kortowo”, potem jako kierownik Ośrodka Kultury Studenckiej , wreszcie jako dyrektor Akademickiego Centrum Kultury, później Kultury i Promocji. Przez te lata przemierzając teren Kortowa bardzo często przechodził obok Starej Kotłowni.

Na pytanie, skąd wziął się pomysł na to aby budynek , pełniący przedtem funkcję kortowskiej kotłowni, przeistoczyć na obiekt przeznaczony na cel związany z kulturą?

Pan Bogusław odpowiedział, że to była ogromna potrzeba aby uczelnia posiadała siedzibę przeznaczony stricte na cele kultury na wzór np. UMCS w Lublinie, który ma „Chatkę Żaka”, posiadającą sale teatralno widowiskową . Pan Bogusław ze swoim pomysłem podpatrzonym podczas służbowego pobytu w Lublinie na obradach Światowej Federacji Zespołów Folklorystycznych, wrócił do Kortowa.  Naówczas szefem pana Bogusława był prorektor ds. studenckich profesor Maciej Gałęcki i to do niego zwrócił się pan Bogusław dzieląc się swoim pomysłem na przeznaczenie budynku kotłowni pełniącego już tylko rolę wymiennikowni, na cele działalności Centrum Kultury Studenckiej. Zwłaszcza, że obiekt prezentował się nieciekawie, pylił i dymił i dziwił. Profesor zainteresował się planem, aby wszelkie agendy związane z kulturą studencką umieścić w jednym obiekcie, zwłaszcza tak centralnie usytuowanym wśród budynków uczelni. Niestety pomysł nie od razu został realizowany z różnych powodów. Dopiero po powstaniu Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego, za czasów rektora prof. dr hab. Ryszarda Góreckiego nastąpiła szybka realizacja pomysłu. Koniecznym było rozwinięcie przestrzeni obiektu, także na początkowo cele wystawiennicze, ale przede wszystkim na działalność Senatu Uczelni. Potrzebna była Sala Posiedzeń Senatu, wówczas funkcjonująca w budynku Wydziału Biologii.

- Jaką wobec tego funkcję pełni  „Stara Kotłownia” obecnie?

- W dokumentacji jest to centrum wystawienniczo-galeryjne, może bardziej wystawiennicze, usytuowane początkowo na parterze i na piętrze, ale w miarę ewaluacji projektów nastąpiła także pewna nobilitacja obiektu na rodzaj Centrum Konferencyjno- Ekspozycyjnego. Rolę wystawienniczą Kotłownia pełni od parteru do drugiego piętra. Interesujące ekspozycje prezentują tu nie tylko instytucje i inne podmioty z uczelni, ale i miasta, regionu a także z zagranicy. Z kolei odbywają się tu również rozmaite prestiżowe konferencje krajowe i międzynarodowe. No i najważniejsze – obraduje tu Senat Uczelni w pięknej, bardzo nowocześnie urządzonej Sali Senatu. Ewaluacja funkcji obiektu odbywa się w miarę potrzeb uczelni. Dzięki odpowiedniemu wyposażeniu odbywają się tu nawet koncertyna II piętrze w sali ekspozycyjnej np. jutro, w czwartek planowany jest koncert wokalno-sopranowy. Sala jest b. piękna, dach jest przeszklony, co wieczorem daje niezwykłe wrażenia. Nowoczesne, jedyne w uczelni rozwiązania techniczne umożliwiają szybkie dostosowanie sal do potrzeb, np. w salach na parterze krzesła są pionowane, zsuwane w pakiety i łatwy sposób przemieszczane. Również ekrany ledowe rozmieszcza się bardzo łatwo w miarę potrzeb Jedna osoba może wszystko przygotować do wykładu jedna osoba w kilka minut dzięki nowoczesnym technicznym i mobilnym rozwiązaniom.

-Czy są jeszcze plany unowocześniania i ewentualnych zmian w obiekcie Kotłowni?

- Oczywiście. Ciągle są nowe potrzeby, które analizujemy i dyskutujemy z kanclerzem uczelni. Np. budynek nie ma piwnic, czyli powierzchni magazynowej. Co przydałoby się np. w momencie przygotowywania wystaw. Mamy pewne pomysły, ale nie będziemy wkopywać się w ziemię ani dobudowywać pięter. Znajdziemy inne rozwiązania, ale to na razie przyszłość, wymagająca dyskusji.

- Czy ma Pan jakieś szczególne wspomnienia imprez, wydarzeń odbywających się w „Starej Kotłowni”, które zapadły Panu w pamięci?

- Dużo jest prestiżowych spotkań, w których uczestniczy wielu ważnych osób. Uczelnia jest znaną jednostką l zaprasza mnóstwo gwiazd naukowych, rządowych, ale najbardziej zapadła mi w pamięci uroczystość z przed kilku lat przy okazji dużej międzynarodowej konferencji przygotowywanej przez Instytut Germanistyki.  Połączono ją z uroczystością wręczania Medalu „Sprawiedliwy Wśród Narodów Świata” pewnej osobie spod Jedwabna.  Samo przygotowanie obiektu do tej uroczystości, było o tyle ciekawe, że medal wręczała ekscelencja pani ambasador Izraela a jednocześnie, przy tym samym stole siedziała pani Ambasador i Konsul Generalny Niemiec Federalnych. Protokół dyplomatyczny MSZ Polskiego i Izraela wymagał szczególnych przygotowań i skrupulatnej kontroli całego obiektu w dniu poprzedzającym uroczystości, zaangażowane były nawet psy tropiące, bramki do wykrywania metali, Ochrona Państwowa i Straż Uniwersytecka. Ponieważ protokół dyplomatyczny to rzecz święta podporządkowaliśmy się do wszelkich wymagań.

- Na początku przedstawiłam się, że w tym wywiadzie prezentuję Stowarzyszenie Absolwentów UWM. Chciałam pana zapytać, jak Pan widzi dalszą współpracę ze Stowarzyszeniem.

- Z racji tego że, jestem kierownikiem klubu Baccalarium, sądzę, że bardzo często będziemy współpracować ze sobą z okazji różnych imprez.  Taka współpraca jest wręcz konieczna. Jako długoletni pracownik kortowskiej uczelni widzę, że Stowarzyszenie Absolwentów i Fundacja im. M. Oczapowskiego i ich działalność jest bardzo ważna i potrzebna. Tam jest pamięć, historia, zapisywanie wszystkiego, utrwalanie wiedzy o losach uczelni i absolwentów oraz kultywowanie pewnych mechanizmów, tradycji. I to jest ważne, bo choć każdy naród ma swoją tradycję, ale to nie wszystko. Tę wiedzę, tę tradycję trzeba utrwalać, zapisywać.  Wielką sztuką jest hołdowanie tradycji i pamiętanie. Ale to trzeba eksponować, trzeba o tym mówić, to trzeba pokazywać. Krótko mówiąc pani Mario „wchodzę w to”.

- Cieszę się bardzo i w imieniu Stowarzyszenia Absolwentów Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego w Olsztynie dziękuję za spotkanie, wywiad oraz deklarację współpracy.

Maria Bentkowska

 

 

 

 

 

Komentarze nie są dozwolone.