To nie kolor – dr Teresa Kosman

To nie kolory drżą,

to artysta drży w ekstazie przy

swojej palecie – Marc Chagall

To nie kolory drżą

 

Dr Teresę Kosman, doktor nauk humanistycznych, od dziecka fascynowało światło, godzinami mogła oglądać chmury, intrygowała ją ich tajemniczość, ostrząc zmysły, wyrabiając poczucie piękna, kształtując uważność i wrażliwość. Z zachwytem obserwowała ojca rysującego portrety i wykonującego pocztówki świąteczne i marzyła, by pójść w jego ślady. Jakąż radość sprawiły jej pierwsze kredki, ofiarowane przez niego na urodziny! Rysowanie stało się dla niej sposobem na radzenie sobie w życiu, a tworzony barwny świat dawał odskocznię od szarej rzeczywistości.

Już w wieku szkolnym zauważono jej zdolności plastyczne i zaproponowano ilustrowanie kroniki szkolnej. W wieku nastoletnim miłość do sztuki zrodziła w niej marzenie o kształceniu plastycznym, ale los chciał inaczej – ukończyła liceum ogólnokształcące, Uniwersytet Warszawski Wydział Pedagogiki i Psychologii. W 1974 roku podjęła pracę naukowo-dydaktyczną w Zakładzie Psychologii WSP, a od 1999 na Wydziale Nauk Społecznych UWM w Olsztynie. W głębi duszy czuła jednak, że nadejdzie kiedyś czas na realizacje wrodzonych pasji i malarskich marzeń.

I ten czas pojawił się na emeryturze, przy czym rozwój pasji rozpoczął się niemal od zera. Bo nie cel jest tu jednak najważniejszy, a droga, po której przyszło jej podążać. Długie godziny spędzone przy sztaludze, poznawanie podstawowych technik i środków malarskich, kadrowanie, rozpoznawanie rodzajów światła i jego wybór, uzyskiwanie głębi, perspektywy, proporcji itp., do wszystkiego, metodą prób i błędów, artystka musiała dojść sama. Nie są jej obce publikacje na temat malarstwa, uczestnictwo w warsztatach, plenerach, jak też podpatrywanie innych, pozwalające wyrobić opinię, wyciągać wnioski, uczyć się. Chętnie odwiedza galerie sztuki w Olsztynie i innych miastach Polski oraz Europy, a także, stosunkowo niedawno, mogła obejrzeć galerie w Nowym Jorku i Toronto.

Teresa Kosman od 2010 roku jest członkiem Grupy Plastyków Artystyczna Rezerwa Twórcza A*R*T. Maluje obrazy w technice akrylu, oleju i pastelu. Tematem są portrety, sceny rodzajowe i pejzaże, chętnie też fotografuje architekturę i przyrodę. Największym jednak zainteresowaniem obdarza człowieka, jest dla niej nie tylko źródłem psychologicznego poznania, ale też malarskiej inspiracji. Portret to wyzwanie, które Teresa Kosman realizuje w sposób zaskakująco trafny i sugestywny. Jej prace są niezwykle ekspresyjne, w soczystej palecie barw, malowane zamaszyście i pewnie. Autorka sięga głęboko do duszy portretowanej osoby. Jak sama mówi, maluje to, co dyktuje jej serce, maluje portrety rodzinne z miłości do wnucząt i bliskich, maluje z przyjaźni i szacunku dla przyjaciół i znajomych. Jak twierdzi, portretowanie jest indywidualnym zapisem emocji, których doświadcza w relacji z człowiekiem, jest dodatkowym źródłem psychologicznego poznania. Stara się znaleźć cechy charakterystyczne dla portretowanej osoby, dlatego chętnie maluje ludzi, których zna. Można powiedzieć, że portretując ich, dowodzi nie tylko talentu, ale zainteresowania, szacunku i całej gamy ciepłych uczuć z akceptacją, przyjaźnią bądź miłością na czele. Gdy uda się jej wyrazić emocje i uczucia modela, odczuwa radość, a kiedy model jest zadowolony, dochodzi motywująca satysfakcja.

Jako wyróżnienie Teresa Kosman traktuje możliwość sportretowania dwóch Rektorów UWM, urzędujących w latach -2020 – ich portrety znajdują się w stałej ekspozycji Sali Senatu UWM. Wśród portretowanych ludzi kultury Olsztyna znalazła się m.in. Ewa Cichocka, wokalistka zespołu „Czerwony Tulipan” – „Byłam naprawdę zaszczycona faktem, że Pani Teresa chciała mnie namalować. Wszystkie portrety są ciepłe, bo ona uwielbia ludzi. To jest cudowne”. Także ja, olsztyńska pisarka, jestem zachwycona swoim portretem. Jestem z nim bardzo związana, bo jest taki radosny.

Gdy patrzę na obraz Teresy Kosman, przedstawiający kobiety objuczone walizkami, tobołami i zrolowanymi kocami, pamięć przywołuje podobne obrazy, opisane przeze mnie w książce „Zakrętasy. Dzieje mieszkańców Gurkeln-Górkła” o wielkiej ucieczce ludności cywilnej Prus Wschodnich przed zbliżającą się Armią Czerwoną

Dotychczas Teresa Kosman zorganizowała sześć wystaw indywidualnych, brała udział w wielu wystawach zbiorowych, kilkunastu plenerach malarskich, przeglądach i konkursach. Otrzymała wiele nagród i wyróżnień. Za największe osiągnięcie malarskie uznaje się m.in. II nagrodę za pracę „W Dolistowie nad Biebrzą. Ranny obchód” w Ogólnopolskim Biennale Sztuki Nieprofesjonalnej „Pejzaż ojczysty” Skierniewice 2010, wyróżnienie za „Autoportret z konwaliami” w II Przeglądzie Sztuki Nieprofesjonalnej Kobiet „Kobiece Impresje” w GOK Dywity 2010, nagrodę w dziedzinie malarstwa ART, Finał MOK w Olsztynie 2012 i wyróżnienie Akademii Nikona za fotografię pt.: „Toronto, widok z ON Tower” z 10 października 2018 roku, zamieszczoną na FB 25 października 2018 roku.

Największa wystawa indywidualna zatytułowana „Portrety – każdy ma swoją historię” w Galerii Rynek w marcu 2013 roku uświetniła jubileusz 660-lecia istnienia Olsztyna. Było to wydarzenie ukazujące w sposób malarski ponad 30. mieszkańców miasta, przedstawicieli olsztyńskiego środowiska nauki, kultury i polityki oraz przyjaciół, znajomych i członków rodziny artystki. „Wystawa cieszyła się wielką popularnością wśród odwiedzających i zapisała się w historii Galerii Rynek jako wydarzenie szczególne”, pisano w prasie. Prof. Eugeniusz Geno Małkowski, malarz, którego również portretowała, powiedział: „To niezwykłe, że kobieta bez szkoły dała sobie radę z takim przedsięwzięciem”. Podczas wernisażu Prezydent Olsztyna uhonorował Teresę Kosman, nazywając ją mistrzynią portretu i pejzażu i odnosząc się z wyrazami uznania i podziękowaniem „za niezwykle twórczą obecność w pejzażu kulturalnym Olsztyna”. Natomiast 7 maja 2019 roku, podczas wernisażu 6. wystawy indywidualnej pt.: „Portrety” artystka otrzymała, w imieniu samorządu i mieszkańców miasta, od Prezydenta Olsztyna List Gratulacyjny z podziękowaniem za rozwijanie pasji malarskiej i doskonalenie sztuki plastycznej, a od Zarządu Stowarzyszenia Absolwentów UWM Akt Uznania za działalność rozpowszechniania sztuki w środowisku uczelni i miasta oraz urzeczywistnianiu celów stowarzyszenia w dziedzinie promocji historii.

Cieszy mnie, że Teresa Kosman żyje w przyjaźni ze światłem.

Helena Piotrowska

 

 




 

 

 

 

 

 

 

 

Komentarze nie są dozwolone.