Wiersze Danuty Bobrzeckiej

Zimowy malarz

 

Mróz, zimy mistrz doskonały,

Kreską tworzy pejzaż cały,

Też kryształków kilka doda,

Bo w nich zimy uroda.

                        Palmowych drzew gęstwa cała

                        Srebrną szatę dziś dostała.

                        Tuż paprocie wyrastają,

                        Skrzącą bielą zachwycają.

Tam na skraju krzaczek mały

Kończy obraz doskonały,

Który wyobraźcie sobie

Okno pokoiku zdobi.

 

Zimny wiatr

 

Gdy wiatr ci nawieje w uszy

I śniegiem rzęsy przyprószy,

Ciesz się, że wszystko to czujesz,

Że żyjesz, podziwiasz, radujesz!

            Na zimny wiatr nie narzekaj,

            Otul się płaszczem, wiosny czekaj!

 

O zimie  

 

Drzewa spowite mgły welonem

Dziś rano pokryły się szronem.

To zima natchnienie znów ma,

Zdobi bielą co tylko się da.

 

Śnieżynka

 

Śnieżynka bielutka, mała

Szarej chmurze się urwała.

Wprost ku tej ziemi opadła,

Na twej głowie lekko siadła.

            Nie chłodzi cię i nie parzy

            I jest ci z nią do twarzy!

 

Wigilia – gwiazdka

 

Betlejemska, ta, co pierwsza na niebie świeci,

Ta, której tak ochoczo wypatrują dzieci.

            Już stroimy stół, pod obrusem leży siano,

            Na którym Jezusowi przyjść na ten świat dano.

Na środku stołu już opłatek położony,

Symbol, że w dniu tym był Chrystus narodzony.

            W rogu choineczka pachnąca żywicą,

            Strojna w trzy łańcuchy i bombki, co świecą.

Na stole śledzie i najsmaczniejsze w świecie

Ryby smażone, po grecku i w galarecie.

            Wigilijny barszczyk dziś zrobiliśmy sami

            I duży półmisek cud uszek z grzybami.

A z kuchni dochodzą wspaniałe zapachy:

Pierników, serników i makowców trzy blachy.

            Gdy rodzina w komplecie już się nasyciła,

            W niebo popłynęła melodyjka miła –

Hej kolęda, kolęda…

Danuta Bobrzecka

Komentarze nie są dozwolone.