W OLSZTYNIE WĘGRZY STUDIOWALI RYBACTWO Prof. Guziur Janusz – UWM Olsztyn

M o t t o : Polak – Węgier, dwa bratanki,

Do ryb, dziewuch  i do szklanki  !

( współczesne rybackie…. )

 

O zbliżeniu Polski i Węgier zadecydowało położenie geopolityczne obu krajów. Pierwszy król Węgier Stefan I Święty zajął należące od 1001/1003 roku do Polski tereny dzisiejszej Słowacji i Węgry tym samym ustanowiły od południa granicę z Polską (ponownie krótko w marcu 1939r). Początki polsko-węgierskiego zbliżenia datuje się właśnie na wiek XI/ XII, w których oba kraje zawiązały koalicje antyniemieckie, w celu przeciwstawienie się ekspansji Świętego Cesarstwa niemieckiego. Stosunki między oboma narodami zacieśniły się w XIV-XV wieku. Doszło wówczas do zawarcia Unii personalnej, w wyniku której w 1370 królem Polski został władca Węgier Ludwik I (zw. Wielkim). W Polsce tron po nim objęła młodsza z jego córek Jadwiga, a na tronie węgierskim zasiadła jego starsza córka Maria. Ponad pół wieku później, w 1440 oba państwa ponownie połączył wspólny król, Władysław III Warneńczyk, syn Władysława Jagiełły. Druga Unia polsko-węgierska przetrwała zaledwie cztery lata i zakończyła ją klęska z Turkami pod Warną (1444) oraz śmiercią króla Władysława w tejże bitwie. W kolejnych wiekach wiele było wspólnych polsko-węgierskich działań wolnościowych (zbyt obszerny temat), m.in. Wiosna Ludów na Węgrzech 1848r oraz udział w nim wielu Polaków z gen. Bemem na czele.

Podczas wojny polsko-bolszewickiej w 1920 Węgry były jedynym krajem w Europie, który zaoferował atakowanej przez bolszewików Polsce znaczącą pomoc militarną w postaci 30 tys. kawalerzystów (zablokowani na granicach nie dotarli) i blisko 100 mln pocisków karabinowych, ogromne ilości amunicji artyleryjskiej i materiałów wojennych. Emocjonalny związek między narodami nie został rozbity nawet w okresie II wojny światowej, choć Węgry były sojusznikiem III Rzeszy. Premier Węgier Pál Teleki stanowczo odmówił samemu Adolfowi Hitlerowi możliwość dokonania inwazji na Polskę z terytorium Węgier. W wysłanej depeszy Pala Telekiego do A. Hitlera z 24 lipca 1939, czytamy, iż Węgry „nie mogą przedsięwziąć żadnej akcji militarnej przeciw Polsce ze względów moralnych”, co wywołało wściekłość kanclerza III Rzeszy. Premier Węgier w porozumieniu z regentem Miklosem Hórthym nakazał też zaminowanie tuneli na trasie linii kolejowej i ich wysadzenie w powietrze w przypadku próby sforsowania siłą przez Niemców.

Po inwazji niemieckiej na Węgrzech znalazło schronienie ponad sto tysięcy polskich uchodźców, otwarto również szkoły dla polskich dzieci. Mimo nacisków niemieckich rząd Horthy’ego do końca listopada 1940 zezwalał na oficjalne funkcjonowanie poselstwa polskiego w Budapeszcie i przyjmował Posła polskiego Leona Orłowskiego. Z Węgier do Francji, przy czynnym udziale polskiego poselstwa i potajemnej aprobacie władz węgierskich, ewakuowano do maja 1940 około 35 tysięcy żołnierzy Wojska Polskiego (oficjalnie internowanych), co miało istotne znaczenie w utworzeniu Polskich Sił Zbrojnych PSZ na Zachodzie. W czasie okupacji Węgrzy nie kryli się ze swymi sympatiami dla walczącej Warszawy i ludność Ursynowa wysłuchała ze wzruszeniem nabożeństwa polowego, po którym orkiestra V. Węgierskiej Dywizji Rezerwowej odegrała polski hymn narodowy W czasie Powstania warszawskiego (1944) węgierskie jednostki stacjonujące w Warszawie, jako część sił sprzymierzonych z Niemcami, otrzymały rozkaz zakazu walk z powstańcami (vide polskie filmy wojenne).

Po II wojnie światowej oba kraje aż do 1989 r należały do tzw. bloku wschodniego będąc państwami satelickimi Związku Radzieckiego. Rewolucja węgierska w jesieni 1956 ma swoje korzenie w solidarnościowych protestach węgierskich studentów z czerwcowymi wystąpieniami polskich robotników w Poznaniu. Studenci Politechniki w Budapeszcie uzyskali zgodę na manifestację dla poparcia żądań poznańskich robotników. W wyniku Jesieni Ludów w 1989 roku zarówno Polska i Węgry stały się państwami demokracji parlamentarnej. W 1991 roku Polska, Węgry i Czechosłowacja podjęły współpracę w ramach Grupy Wyszehradzkiej celem zbliżenia tych krajów do struktur euro- atlantyckich. W grudniu 1992 roku Polska, Węgry i Czechosłowacja podpisały w Krakowie Porozumienie o Wolnym Handlu (CEFTA). W marcu 1999r oba kraje stały się członkami NATO, zaś 1 maja 2004 roku również Unii Europejskiej. Od 2007 roku oba kraje należą do Strefy Schengen.

W 2011 roku Węgry i Polska obejmowały Prezydencję Rady UE. Uchwałami Senatu RP z lutego 2016, rok ten został ustanowiony Rokiem Solidarności Polsko-Węgierskiej, zaś Parlament Węgier uznał dzień 23 marca Dniem Przyjaźni Polsko-Węgierskiej. Węgry utrzymują ambasadę w Warszawie, Konsulat Generalny w Krakowie i 4 Konsulaty honorowe (w Łodzi, Poznaniu, Bydgoszczy i Wrocławiu); Polska ma ambasadę w Budapeszcie. Oba też państwa są pełnoprawnymi członkami między innymi NATO i Unii Europejskiej. Tradycyjna przyjaźń węgiersko-polska jest ciągle nader żywa.

W wyniku podpisanego porozumienia rządowego Węgier i Polski oraz braku na Węgrzech wydziału kształcących ichtiologów, w latach 1964-1965 do Polski skierowano pierwszych chętnych kandydatów na studia rybackie w Olsztynie. W latach 1965 – 1996 na kierunku Rybactwo WSR – ART w Olsztynie studiowało łącznie około 50 studentów węgierskich, z czego studia te ukończyło 31 absolwentów

 

Część węgierskich studentów. którzy przyjechali wówczas do Olsztyna nie sprostało dydaktycznym wymogom kilku przedmiotów; głównie na I roku z chemii i fizyki. Inni zaś po II – III roku studiów rybackich przenieśli się na inne uczelnie, w tym także do AR Szczecin. Większość absolwentów po studiach wyjechała na Węgry, gdzie zatrudnieni zostali jako ichtiolodzy w gospodarstwach rybackich, także instytutach i placówkach badawczych (m.in. I. Tarnai, I. Pignitzký, V. Józsa,  I Mayer, Z. Szábo, A. Bártos i in.), pełniąc tam kierownicze funkcje.

Po studiach rybackich siedmiu węgierskich absolwentów obroniło doktoraty, (głównie z polskimi promotorami). Dr inż. Károly Pinter (abs. 1973) początkiem lat 90 ub. wieku pełnił prestiżową funkcję wiceministra d/s. rybackich w Min. Rolnictwa Węgier oraz czynnie udzielał się w międzynarodowych organizacjach rybackich wespół z polskimi ichtiologami i naukowcami.

 

 

Dr inż. Józsa Vilmos (abs. 1982) wraz z autorem i zwycięską ekipą węgierskich kucharzy na Święcie Karpi w Skoczowie.

 

Dr Józsa Vilmos (abs. 1982) w końcu lat 90 kilkakrotnie przyjeżdżał jesienią do PAN w Gołyszu (Śląsk Cieszyński) na konferencje rybackie i tradycyjne Święto ryb i karpia. Brał też udział wraz z węgierskimi kucharzami w prestiżowych konkursach gotowania zup rybnych, zdecydowanie pokonując licznych polskich konkurentów (foto). Z kolei dr István Szerencses (1984) przez wiele lat sprawował funkcję burmistrza Cecenyi – jednego z miast węgierskich, gdzie także promował rybactwo.

 

Lista węgierskich absolwentów rybactwa śródlądowego

w WSR-ART Olsztyn (Tarnai 2018*- zmodyfikowane )

Nazwisko – imię 

(stopień  naukowy)

Okres studiów Nazwisko – imię 

(stopień  naukowy

Okres studiów
1. RÁCZ  Zoltán, Károly 1965-1970 16. LUKÁCS  Ákos 1977-1982
Lörincz Sándorwyj.do  Szczecina Radics Csába – wyjechał w 1980
2. SZÖLLÖSI  József, 1966-1971 17. JÓZSA  Vilmos, dr inż. 1978-1983
3. PANNONHALMI  Miklós 18. PETÖ  Tibor  

1979-1984

4. TARNAI  István  

1968-1973

19. SZERENCSÉS  István, dr
5. PINTÉR Károly dr inż. Mátyás Kálman w 1980 roku wyjechał z Olsztyna po II roku
6. MAYER István, dr inż.   ╬
7. CSORDÁS  Sándor 1969 -1974 20. FARKÁS Tamás 1980-1986
8. SVÉDA Miklós 1970-1975 Brak kandydatów na studia (1981- 84)
9. SZÉKELY Béla 1971-1976 21. VÁSSON  Béla,   ╬ 1984-1989
Rezygnacja ze studiów 3 Węgrów 22. KOMÁR  László 1987-1992
10. KOZÁK  Balázs 1972-1977 23.  FODOR  István
11.SZÖVENYI András, dr inż. 24. SEBESTYÉN András  

1988-1993

12. SZABÓ Zsolt 1973-1978 25. ANTAL  Péter,  dr inż.
13. PIGNITZKY István 1974-1979 26. FIESZL  József
14. MADARÁSZ  Károly 27. NÉMETH  Péter 1989-1994
15. NYILAS  Péter 1975-1980 28. BARTOS  Ádám,  dr inż.  

1990-1995

Losonczi Miklós – nie zaliczył na I r  chemii (dr. A.Bukowska), później kilku dalszych Węgrów  

1976 -1981

29. STARK Tibor
30. IMRE Attila
31. CSÁSZÁR  Csaba 1991-1996

* Dane studentów którzy nie ukończyli studiów -  nie kompletne ;

( – zmarli)

 

Znaczna część olsztyńskich absolwentów po studiach wyjechała na Węgry, najczęściej z polskimi małżonkami, zaś w Suwałkach od lat mieszka z polską rodziną mgr inż. Béla V á s z o n (abs. 1989). Bardziej szczegółowe dane o zagranicznych studentach w tym i Węgrach studiujących w kortowskiej uczelni i Wydziale Rybackim opisano we wcześniejszych artykułach, opublikowanych w Przeglądzie Rybackim (2015/ 4, 2016/5).

Aktualnie, obok sędziwych (*1928) choć nadal żywotnych dwóch profesorek: prof. Marii Nagięć (ichtiobiologia) i ciut młodszej (o 4 m-ce !) prof. Zofii Różańskiej (oceanografia i hydrobiologia) jestem jednym z nielicznych żyjących, który w latach 1968-1996 prowadził  zajęcia dydaktyczne z gospodarki stawowej wraz z hydrotechniką rybacką, organizację i zaliczenia praktyk zawodowych ze wszystkimi 31 Węgrami absolwentami-rybakami.

Pierwszym węgierskim absolwentem-rybakiem w Olsztynie był mgr inż. Zoltan Racz (koleżeński pseud. „Zoli”), który studia ukończył we wrześniu 1970 roku. W 2020 roku „Zoli” wraz z polska małżonką Barbarą święcić będzie 50 lecie ukończenia elitarnych studiów rybackich w Olsztynie.

Utrzymując przez ponad pół wieku z „Zolim” stały kontakt chciałem na podstawie nadesłanych materiałów Jubilata scharakteryzować zarys stosunków polsko-węgierskich, a zwłaszcza sylwetkę sympatycznego Madziara, pierwszego węgierskiego absolwenta-rybaka.

 


 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Gmach Zootechniki i Rybactwa (1968) w okresie studiów Z.Rácza i  obecnie (2020)

W latach 1966-1972, po Zoltanie Ráczu, na Wydziale studiowało kolejnych dwóch Węgrów: Jozef Szöllösi (już nie żyjący) oraz Miklós Pannonhalmi (ps. Miki). Z J. Szöllösim utrzymywałem po studiach dość długo kontakt listowny „rybno-filatelistyczny”, zwłaszcza, że przysyłał mi polskie tłumaczenia niektórych węgierskich artykułów rybackich (językowo dla mnie „niezjadliwych”). W początku lat 70 w węgierskim periodyku >Halaszát< opublikowaliśmy  kilka popularnych artykułów z dziejów polskiej i węgierskiej gospodarki rybackiej  oraz aktualnie stosowanych w obu krajach technologiach produkcji ryb.

Mikiego Pannonhalmiego (PS.MIKI ) - poznałem na studiach nieco bliżej, gdyż na IV i V roku był magistrantem mojego szefa zakładu i dziekana doc. dr hab. Tadeusza Wojno. Miki P. specjalizował się w raczkującym wtedy na Węgrzech nowoczesnym pstrągarstwie, mało tam znanym wskutek braku zasobów wód pstrągowych (i tradycji). Kilkakrotnie wyjeżdżaliśmy z nim i dalszymi magistrantami po próby ryb do renomowanych gospodarstw pstrągowych na Pomorzu Zach.,  m.in. do kombinatu pstrągowego w Mylofie, ośrodków w Bytowie, Miastku, Lęborku i Otorowie. M. Pannonhalmi przyjaźnił się wtedy z innym zagranicznym studentem Božydarem  Rožnatovićem (Czarnogóra, Jugosławia), także absolwentem naszego Wydziału w 1970 r, (jego syn Aleksander później także studiował rybactwo w Kortowie).

 

Mgr inż. István Tarnai (z lewej) z autorem na konferencji rybackiej i Jubileuszu Przetwórni Ryb >SONA< ( wrzesień 2010)

Jednym z najczęściej odwiedzających Polskę i współpracujących z polskimi naukowcami i ichtiologami (PAN Gołysz, ART.-UWM, ZUT ) jest mgr inż. Istvan Tarnai, absolwent 1973 roku, kolega z roku studiów dr inż. Karola Pintera oraz (nie żyjącego już) dr Istvana Mayera.

W latach 70 i 80 trzech węgierskich dyplomantów (vide foto) pod moim kierownictwem z materiałów własnych (węg.) napisało prace magisterskie, w tym jedna została wyróżniona. Dzięki zaś ostatniemu magistrantowi Tamásovi Farkásowi (abs. 1986) miałem też możność odwiedzenia ośrodków rybackich nad Balatonem oraz kilku ośrodków badawczych i gosp. rybackich Węgier.

 

 

 

 

Autor z węgierskimi absolwentami i magistrantami na Jubileuszu 60lecia Wydziału w Olsztynie (2011). (po prawej: Zsolt Szábo z żoną-Polką, István Pignitzky, Andreás Sebestyen, po lewej w środku stoi dr Iwona Gołaś z Katedry Mikrobiologii UWM ).

 

Znaczna liczba węgierskich absolwentów wraz z Z. Ráczem, choć już w większości emeryci, do dziś utrzymują żywe kontakty towarzyskie oraz naukowe z olsztyńskimi naukowcami (UWM, IRS, ZUT). Biorą czynny udział w organizowanych konferencjach, uroczystościach jubileuszowych i benefisach a także przyjeżdżają do Polski na cykliczne spotkania, m.in. kilku najstarszych roczników rybaków (1970-1974).

W latach 2011 i 2016 wielu z nich (11) przyjechało także do Olsztyna na spotkania absolwentów i uroczystości Jubileuszu 60lecia działalności wydziału i kierunku rybackiego w Olsztynie-Kortowie (vide foto)

Pierwszy węgierski absolwent-rybak

W latach 1965 – 1996 na kierunku Rybactwo WSR-ART w Olsztynie studiowało łącznie około 50 studentów węgierskich, z czego studia te ukończyło 31 absolwentów. Pierwszym węgierskim absolwentem-rybakiem w Olsztynie  był mgr inż. Zoltan  R a c z , który studia ukończył we wrześniu 1970 roku. W jesieni 2020 roku popularny „Zoli” wraz z polska małżonką Barbarą święcić będzie 50 lecie ukończenia elitarnych studiów rybackich w Olsztynie-Kortowie.

Mgr inż. Zoltán Károly R á c z (po węgiersku Rácz Zoltán Károly) urodził się 19 listopada  1945 roku  w mieście o niełatwej nazwie Hódmezővásárhely, na południu Węgier (w Polsce nikt nie potrafił poprawnie wymówić tej nazwy, ani napisać). Liceum ogólnokształcące im. „Szilády ÁronZoli ukończył w mieście Kiskunhálas, które w roku jego matury (1964) obchodziło Jubileusz 300-lecie istnienia. Na studia do Polski przyjęty był już w czasie egzaminu maturalnego, gdyż dwustopniowy egzamin wstępny odbywał się w marcu i w maju tego roku. Po zgłoszeniu się na studia w Polsce, od 1.IX 1964. r. odbywał – podobnie jak późniejsi jego koledzy – obowiązkowy roczny kurs języka polskiego na Studium Języka Polskiego UŁ w Łodzi, który opanował niemal idealnie..

Właściwe studia na Wydziale Rybactwa WSR (łącznie wraz z grupą rybaków morskich) rozpoczął 1 października 1965 roku w Olsztynie wraz z kolegą Sándorem Lőrincz`em (po I roku przeniósł się do Szczecina – vide tabela). Na początku drugiego roku złożył prośbę do ówczesnego dziekana doc. Zaleskiego o umożliwienie mu odbycia po drugim roku miesięcznej morskiej praktyki na Morzu Północnym, gdyż to było jego marzeniem i jedyną szansą dostania się wtedy na prawdziwe morze. W międzyczasie, w latach 1966-68 nastąpiło rozdzielenie Wydziału Rybackiego, większość morskich katedr przeniesiono do WSR Szczecin (gdzie utworzono samodzielny Morski Wydział Rybacki, kontynuując tradycje olsztyńskie). Sprawa zatem była trudna. Dziekan Zalewski pół roku załatwiał „Zolemu” wizę na ten wyjazd i udało mu się wyjechać ! Praktyka rybacka na morzu stała się na całe życie niezapomnianym wspomnieniem węgierskiego studenta. W tym okresie mieszkał w kortowskim akademiku DS.-1. wraz z Polakiem Markiem Liwochem oraz 2 studentami jugosłowiańskimi (Chorwatami Filičem Želimirem, Robem Davorinem), którzy później także wyjechali do Szczecina na dalsze studia rybackie.

W czasie studiów najbliższe kontakty utrzymywał głównie z trzema kolegami: z Bolesławem Urynem (potem pracował w IRS), Sławomirem Wielgoszem (WSR) i Bogusławem Pazdą (produkcja rybacka). Razem przygotowywali się do egzaminów, odbywali praktyki wakacyjne i 5-miesięczną (!) semestralną na IIIr. Poza tym bliższe kontakty utrzymywał z młodszymi Węgrami, którzy po nim przyjechali na studia do Olsztyna, byli to: mgr inż.  Szőllősi József ( nie żyje), Tarnai István, dr inż. Pintér Károly, Pannonhalmi Miklós, ps. Miki, dr Mayer István (nie żyje ) oraz Csordás Sándor (wszyscy z lat studiów 1967-1973). W 20-osobowej grupie studentów-rybaków śródlądowych, w której studiował Zoli Rácz wymienić należy późniejszą prof. Helenę Drozd–Gawrońską, dr inż. Bożydara Rożnatovića (Jug.-Czarnogórzec), żeglarza-olimpijczyka z Meksyku 1968 – Wiesława Bracława, dyrektora administracyjnego WSP-ART. Marka Dzieniakowskiego oraz późniejszych znanych dyrektorów PGRyb.- Bogdana Kosińskiego, Bogusia Karasia, Stanisława Matrasia, Stanisława Mechelewskiego czy Janusza Kafla.

 

Zoltan Racz – na praktyce stawowej w GRyb. Przemków ( wakacje 1967)

Zoltan R. wraz z Bogusiem Pazdą wracają po pracy (GRyb. Przemków 1967)

Jak słusznie napisał Z. Racz w swoim życiorysie, nie ruszając się wtedy z miejsca w trakcie 5 letniego pobytu w Olsztynie, studiował aż na…. trzech wydziałach dwóch uczelni.: 1. na Wydziale Rybackim WSR Olsztyn (1965-66), 2. Oddziale Rybactwa Śródlądowego przy Wydziale Zootechnicznym WSR Olsztyn (1966-69) oraz w 3. WSR w Szczecinie – z tymczasową siedzibą w Olsztynie (1969-70). Sam zaś dyplom mgr inż. rybactwa śródlądowego z opóźnionym, choć „prestiżowym” numerem 01 (reorganizacja wydziału) otrzymał w maju 1971 na nowym już, zreorganizowanym Wydziale Ochrony Wód i Rybactwa Śródlądowego WSR w Olsztynie.

Przypomnieć tu należy, że pierwszy dyplom inż. rybactwa w WSR Olsztyn wydany został ponad 16 lat wcześniej i otrzymał go nie żyjący już, znany pstrągarz inż. Marek Bartusch z Rumi. Dyplom Z. K. Rácza, wydany w 1971 r podpisany był przez nowego dziekana wydziału (i zarazem promotora) doc. dr hab. Tadeusza Wojno (1923-1994) oraz żyjącego jeszcze w Olsztynie b. rektora WSR / ART – dziś sędziwego prof. zw. dr  h.c.. multi Tadeusza Krzymowskiego (1927).

 

Zoltan Rácz z Bogusiem Pazdą w czasie karmienia ryb

(praktyka wakacyjna w Przemkowie 1967)

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Koledzy-praktykanci po pracy na tarliskach  w PGRyb. Przemków

(od lewej: Sławomir Wielgosz, Bogusław Pazda i Bolesław Uryn)

 

Pracę dyplomową napisał pod tytułem „Analiza warunków przyrodniczych i wyników produkcji, ze szczególnym uwzględnieniem sazana i karpia” opracowaną z materiałów Ośrodka Zarybieniowego PZW Otorowo. Pracę tę obronił 11 września 1970. r. z wynikiem bardzo dobrym (5). Jak  sam wspomina „…..moim formalnym promotorem pracy był doc. dr hab. Tadeusz Wojno, ale najwięcej pomocy udzielił mi w przygotowaniu pracy dyplomowej Pan mgr inż. Janusz Guziur”. Miłe to, nawet po pół wieku !

 

 

Mgr inż.Zoltan Rácz z żoną bezposrednio po dyplomie (1970)

od lewej stoją: dziekan i promotor Tadeusz.Wojno, doc. Jan A. Szczerbowski, dr L.Kálal z Cz, doc. Aleksandra Sikorowa (z lewej stoi nowy Trabant)

W 1967-m roku poznał się z Barbarą Gerle, asystentką rentgenowską z Wojewódzkiego Szpitala Dziecięcego w Olsztynie. W efekcie 16 listopada 1968. roku pobrali się w Olsztynie i obecnie nadal są razem i jak twierdzi „żyją w całkowitej zgodzie prawie 52 lata”. Mają dwóch chłopców (Roberta 48 i Zoltána 41 lat) i czterech wnuków;w tym trzy dziewczynki i jednego chłopca. Obydwaj synowie ukończyli Akademię Ekonomiczną w Krakowie. Młodszy Zoltán pozostał w Polsce, od 12 lat prowadzi firmę Tracon Polska sp. z o.o., zaś starszy Robert pracuje w firmie węgiersko-polskiej i mieszka z rodziną w Budapeszcie.

 

Z kortowskich wspomnień.

Z 6-letniego pobytu w Polsce Z. Rácz zachował mnóstwo miłych wspomnień. Jeszcze będąc na Studium językowym w Łodzi poznał rodzinę z dwojgiem małych dzieci. Ich ojciec w czasie okupacji, jako dziecko był polskim uchodźcą na Węgrzech i nauczył się dobrze mówić po węgiersku. U nich Zoli spędzał często czwartkowe popołudnia. Pewnego popołudnia po 20 minutach rozmowy po węgiersku, dzieci wołały: „mówcie po ludzku…! Wujek, chodź poczytaj nam.” A Zoli czytał, a jak czegoś nie rozumiał, pytał dzieci, które dziwiły się „Ty tego nie rozumiesz ?! Nie -  odpowiadał,  bo dopiero teraz się uczę języka polskiego”. Na następne spotkanie dzieciaki już przygotowały ołówki i papier, pokazywali mu na migi znaczenia słów. Bardzo dużo od nich się nauczył, na koniec roku już płynnie mówił po polsku. O jego znakomitej polszczyźnie sam się później przekonałem.

 

Prowadząc, jako adiunkt w Zakładzie Gospodarki Stawowej (1968/69) Seminaria z rybactwa stawowego (na IV r) stwierdzałem, że Zoli Rácz, jako jeden z nielicznych w grupie pisał polskie opracowania seminaryjne (wtedy ręcznie) nie popełniając błędów gramatycznych, a jego wymowa nie wskazywała na obcokrajowca. W czasie zaś stanu wojennego (1982) Zoli będąc z rodziną przejazdem w Olsztynie (nocował u mnie) rano zakupił w pobliskim SAM pełny koszyk produktów spożywczych nie mając. kartek żywnościowych. Kasjerka po doskonałym polskim tłumaczeniu się Zolego nie uwierzyła, że jest rodowitym Węgrem i nie może mieć polskich kartek żywnościowych. Uwierzyła mu dopiero jak pokazał jej paszport! Część produktów mu darowała.

Ze studiów zaś najlepiej wspomina zwłaszcza 3 egzaminy:

1. Z systematyki ryb – u prof. dr h.c. Eugeniusza Grabdy (1967) b. dziekana i JM Rektora WSR. Egzamin rozpoczął się rano o 7:30. Z Raczem na egzamin tradycyjnie weszły 3 osoby: Sándor Lincz (wyjechał po I. roku), Sławomir Wielgosz, Bolesław Uryn. Pan profesor jak się dowiedział o nas Węgrach, zdjął z półki węgierską książkę Systematyki ryb, i gdzie się otworzyła strona, pytał o tej rodzinie ryb: jednego o rybie w Europie, drugiego w Azji, trzeciego w Ameryce, czwartego w Australii. Tak przeszły 4 rundy pytań. Kiedy sekretarka katedry nagle wyzwała profesora (przyjechał attache Ambasady Jugosławii), kazano im czekać na korytarzu na dalszy ciąg egzaminu. Tak czekali do godz. 12, kiedy profesor powiadomił wszystkich oczekujących, że kontynuacja egzaminów odbędzie się dopiero po godz. 16. Ale po chwili poproszono od nich  indeksy i za 10 minut otrzymali je, ale już z oceną egzaminu. Każdy miał wpisaną ocenę bardzo dobrą  (5).

2. Z  z o o l o g i i – u doc. dr Leszka Szlauera (1966). Materiał do opanowania mieli ogromny, m.in. dwa pękate tomy zoologii Abrikosowa (tłum. ros.). Zoli R. przeczytał pierwszy tom do połowy, gdyż pod oknem na pobliskim stadionie AZS odbywały się zawody hippiczne ChIO. W tej sytuacji z kolegą Sandorem Lőrincz`em postanowili przełożyć termin egzaminu, ale na korytarzu (gdzie działała tzw. giełda) dowiedzieli się, że Pan docent nie wpisuje ocen niedostatecznych, ale daje nowy dodatkowy termin zdawania, za tydzień. Spróbowali jednak zdawać. Jak pan docent zobaczył ich węgierskie nazwiska, stwierdził, że od nich będzie wymagał [niespodziewanie] znacznie więcej wiadomości, aniżeli od Polaków (nie licząc poprawności językowej). Bo. dlatego was wysłano za granicę na studia (!) Pełni obaw szczęśliwie jednak wylosowali pytania i w efekcie surowy egzaminator wstawił im ocenę ponad dobrą ( +4).

3. Z oceanografii – w styczniu 1968 roku, pod nieobecność chorego prof. zw. Kazimierza Demela (dojeżdżał z Gdyni), także prof. dr honoris causa WSR, egzamin odbył się u pana profesora P. Olszewskiego (1913-1972) wraz z adjunkt dr Zofią Różańską (1928). Przedterminowy egzamin Profesor wyznaczył  im na godz, 19. Egzamin ten tradycyjnie  zdawał wraz z  Bogusiem. Pazdą, Sławomirem Wielgoszem i Bol. Urynem. Wszyscy solidnie przerobili cały podręcznik z tego przedmiotu. Na egzaminie otrzymali po jednym pytaniu i po poprawnej odpowiedzi każdy otrzymał następne pytanie. Egzamin zakończył sie dopiero przed północą oceną bdb (5).

Po studiach w terenie.

Po powrocie na Węgry odbył staż w Spółdzielni Rybackiej w Baja, nad południowym przygranicznym Dunajem Następne 7 lat pełnił funkcję kierownika brygady rybackiej w Fonyód, należącej do PGRyb. >Balaton<. Tu wraz z 15-osobową brygadą i 2 kutrami rybackimi, miał organizacyjną pieczę nad eksploatacją rybacką ponad 10.000 ha wód [części] jeziora Balaton oraz 130 ha stawów karpiowych. Na stawach prowadzony był dodatkowo tucz 140 tys. szt. kaczek. W gospodarstwie była też przetwórnia i chłodnia ryb o pojemności do 100 ton, którą obsługiwała 8-osobowa brygada.

 

 

Profesorowie Zoltána Rácza z okresu jego studiów w Olsztynie (1965-1970) – od lewejprof. Jerzy Strzeżek (gość) – b.rektor ART, płk. Władysław Nietyksza (╬), doc. Czesław Grudniewski (╬), dr Alina Bonar (╬), prof. Maria Nagięć, prof. Zofia Różańska, doc. Mirosława Długosz ( ╬)  oraz niewidoczny prof. J.A. Szczerbowski  ( IV. Zjazd Rybacki absolwentów 1961+1962, Kortowo 2009 )

 

W Fonyód, co roku wielokrotnie wzywano go jako tłumacza do licznych delegacji przybyłych do województwa, co kierownictwo GRyb bardzo niechętnie widziało. W tej sytuacji w 1979 roku przyjął propozycję pracy w Urzędzie Wojewódzkim Somogy w Kaposvár w Wydziale Rolnym, jako inspektor do spraw przemysłu rolno-spożywczego. Pracował tam 11 lat aż do 1991r, z czego w ostatnich dwóch latach pełnił również funkcję wojewódzkiego inspektora rybackiego. Od 2. kwietnia 1991 r do 28. lutego 1992. r. pełnił funkcję naczelnego dyrektor PGRyb. >Balaton<.

W dniu 1 czerwca 1992. r. Zoli otrzymał pracę w Wojewódzkim Inspektoracie Ochrony Praw Konsumenta (odpowiednik w Polsce: Urząd Ochrony Konkurencji i Praw Konsumenta) na stanowisku inspektora, gdzie pracował aż do emerytury (2006).  Inspektorat ten przeprowadzał kontrole w aspekcie właściwego stosowania przez właścicieli przepisów prawnych u wszystkich jednostek handlowych gastronomicznych i turystycznych w województwie.

 

 

Mgr inż. Zoltán Rácz na wycieczce z żoną Basią (Veszprém, 2019)

 

Po przejściu na emeryturę, przez prawie 13 lat dalej aktywnie brał udział w pracach Konsumenckiego Sądu Ugodowego. Od  2019 roku  jest już na pełnej i zasłużonej emeryturze, poświęcając  czas rodzinie a także licznym kontaktom zawodowym  na Węgrzech i w  Polsce, włącznie z Olsztynem.

 

 

PS.   Serdecznie dziękuję za korektę tekstu i uwagi  Jubilatowi – mgr inż. Zoltanowi  Raczovi i jego węgierskim kolegom, zwłaszcza dr inż. Karolowi Pinterowi, mgr Istvanowi Tarnai`ovi , dr inż. Vilmosovi Jozsa oraz niedawno  zmarłemu (2020)  mgr inż. Beli Vaszony`ovi z Suwałk.  A U T O R

 

Prof. dr hab. Janusz Guziur

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Komentarze nie są dozwolone.