Absolwenci książki piszą

Wieczór autorski Ryszarda Dobka

Członkowie naszego stowarzyszenia  mają różne pasje i nie ustają w aktywności.  Jednym z nich jest Ryszard Dobek, absolwent Wydziału Zootechnicznego z  1960 roku, członek Klubu Zootechników. Pod koniec ubiegłego roku wydał swoje myśliwskie wspomnienia pt. „Czar Łowów”.  Jej publiczna prezentacja odbędzie się 20 lutego w Książnicy Polskiej (szczegóły w załącznikach) podczas kolejnego spotkania w ramach VII Dni Seweryna Pieniężnego na Warmii i Mazurach, organizowanych przez Stowarzyszenie Dziennikarzy Polskich.

W swej książce Ryszard zamieścił aż 61 oryginalnych wspomnień ze swoich –  blisko 60-letnich –wypraw do kniei i na pola. Są to ciekawe, często zabarwione humorem, przemyślenia doświadczonego myśliwego. Autor przypomina też dzieje łowiectwa Warmii i Mazur na przestrzeni kilku wieków.  Zamiłowanie do łowiectwa, a przede wszystkim uroków pola i lasu, Ryszard Dobek otrzymał w genach, bo jego dziadek i ojciec byli myśliwymi. Egzamin łowiecki zdał podczas studiów na WSR w Olsztynie, ale myśliwym został dopiero wtedy, gdy koledzy z jego zakładu pracy zorganizowali nowe koło. Twierdzi, że nigdy nie traktował łowiectwa jako źródła dochodu. Jego wyjazdy do łowisk nie zawsze kończyły się strzałem.

Dużo  satysfakcji daje Ryszardowi sam pobyt w łowisku, obserwacja zwierząt i ich zachowania. Uważa, że czas spędzony na zasiadce czy podchodzie, niezależnie od wyniku, koi nerwy i zapobiega stresowi jaki wywołuje życie zawodowe i społeczne.  Autor wspomina nie tylko swoich kolegów ze studiów, lecz licznych myśliwych z różnych kół łowieckich Polski. Opisuje też niebezpieczne spotkania z kłusownikami  i – o wiele przyjemniejsze –  kontakty z mieszkańcami miejscowości znajdujących się na terenie obwodów łowieckich.  Ryszard jest bystrym obserwatorem otaczającego go świata i wielu wydarzeń, nie tylko łowieckich, lecz i obyczajowych, zwłaszcza z lat wczesnego PRL.

Ryszard Dobek poluje już mało, ale nadal jeździ do łowisk. Bo las ciągnie go jak narkotyk. Nie robi już dalekich podchodów i wędrówek po duktach, lecz  ma swoje ulubione ambony. Siada tam i oczekuje na ukazanie się zwierza. I ten widok zazwyczaj mu wystarcza, co opisuje po mistrzowsku, pięknym polskim językiem i z dużą dozą humoru.

Warto sięgnąć po jego książkę, by zrozumieć, czym jest łowiectwo i porównać, jakie zmiany w nim zaszły w ostatnich kilkudziesięciu latach.  W imieniu Autora i swoim – jako redaktora jego książki  serdecznie zapraszam do Książnicy Polskiej (pl. JP II 2/3), 20 lutego, czwartek, na godz. 17.

Jerzy Pantak

Ryszard Dobek,  „Czar łowów”, 224 strony, 42 zdjęcia cz-b, okładka kolor lakier. Druk:  Agencja Fotograficzno-Wydawnicza „ Mazury”, Sp. z o.o., Olsztyn 2019

 

Komentarze nie są dozwolone.