Wspomnienie o dr. inż. Tadeuszu Bukowińskim

Nikt nie umiera naprawdę.

W chwili śmierci wymyka się naszym oczom.

Idzie do Boga.

Ks. J Twardowski

Tadeusz Bukowiński urodził się w 1934r niedaleko pięknego miasta Lwowa.  Zaledwie miał 5 lat, gdy z rodzicami musiał szybko uciekać, gdyż Ukraińcy z band UPA mordowali w straszliwy sposób Polaków. Rodzina osiedliła się w pobliżu Bydgoszczy.

W 1953 r. spotkaliśmy się na studiach w akademii Rolniczej w Olsztynie, którą ukończyliśmy w 1957r, a więc 60 lat temu. Po studiach inżynierskich w Olsztynie wyjechaliśmy do pracy w swoje rodzinne strony, ale ciągle studiowaliśmy zaocznie aż do stopnia doktora nauk.

Tadeusz w swojej pracy bardzo intensywnie i naukowo rozwijał hodowlę zwierząt, za którą to pracę był nagradzany i po pewnym czasie przeniesiony do pracy w centrali w Warszawie.

Ostatni zjazd absolwentów na pięknym Uniwersytecie Warmińsko Mazurskim w Olsztynie odbył się 9 września bieżącego roku. Przywiozłem Tadeuszowi piękna książkę „W kortowskim kręgu”, wydaną przez Stowarzyszenie na Święto absolwentów, a więc niemal przed miesiącem. Tadeusz czytał to dzieło i dzielił się ze mną pozytywną opinią przez telefon.

Tadeusz miał od młodości również zainteresowania humanistyczne i pisał piękne wiersze, które były drukowane w kwartalniku wydawanym przez Stowarzyszenie Absolwentów Uniwersytetu Warmińsko – Mazurskiego ” 5 PLUS X”. Zacytuję jeden z nich. Zmarł 27 września 2017 r.                                                                                                                Jan Sadowski

 

Moja ojczyzna

Ziemio za Bugiem nad Niemnem i Wilią

Pachnąca lipą, gryką, zdobiona lilią

Ziemio urokliwych lasów i ognistych mrozów

Ziemio złotych łanów i kilku narodów

 

Ojczyzno otwartych myśli i głów

Niespełnione marzenia głębokich snów

Ojczyzno naszych wodzów

Królów, hetmanów wieszczów

 

Ziemio nad krętym Dniestrem

Gdzie swoimi myślami jestem,

Ojczyzno nie zagojonych ran

Które zostaną niezatarte tam

 

Ojczyzno nasiąknięta polska krwią

W tej ziemi miliony rodaków śpią

Gdzie Adam swe myśli przelewał

Tam Juliusz nad Ikwą ubolewał

 

Ziemio gdzie przemawiają wieki historii

Kiedyś byłaś w chwale i bitewnych glorii

Dzisiaj tam tak samo słońce świeci

Deszcz pada, czasem wspominają poeci.

Komentarze nie są dozwolone.