Jedyne w Polsce Stowarzyszenie Polish Pony Club w Tomaszkowie w pobliżu Olsztyna, które należy do brytyjskiego The Pony Club, odwiedziliśmy w dniu, w którym jego właściciele pasjonaci jeździectwa lek. wet. Kamila Walkowska, absolwentka Wydziału Medycyny Weterynaryjnej w Uniwersytecie Warmińsko-Mazurskim w Olsztynie i Jerzy Mićko przebywali z większością koni w drugim swoim ośrodku w Kierwinach pod Lidzbarkiem Warmińskim.
Na miejscu z kilkoma kucami pozostała opiekunka ośrodka mgr Magda Witka, która w Uniwersytecie Warmińsko – Mazurskim w 2012 roku ukończyła oligofrenopedagogikę (oligofrenopedagog zajmuje się nauczaniem i wychowywaniem jednostek upośledzonych umysłowo), a rok później edukację wczesnoszkolną. Natomiast w 2015 roku w Uniwersytecie Gdańskim ukończyła studia magisterskie z zakresu wczesnego wspomagania rozwoju dziecka zagrożonego niepełnosprawnością.
Po ukończeniu licencjatu podjęła pracę w specjalnym przedszkolu i przypadkowo trafiła do Tomaszkowa. Najpierw zaczęła pomagać w szkółce i stopniowo uczyła sie teorii oraz poznawała praktykę. Po pewnym czasie Jerzy Mićko zaproponował jej udział w zajęciach hipoterapeutycznych. Zaczęła w marcu 2016 roku. Naturalnie początkowo zajęcia prowadził znakomity specjalista o wieloletnim doświadczeniu Jerzy Micko, a ona z koleżanką pomagały, jako wolontariuszki. Ukończyła specjalny kurs hipoterapii i od listopada 2016 prowadzi samodzielnie zajęcia. Ukończyła także kurs I stopnia z zakresu dogoterapii. Podczas naszego pobytu w Tomaszkowie przygotowywała sie do egzaminów po kursie II stopnia.
Obecnie mgr Magda Witka pracuje w Szkole Podstawowej nr 3 z dziećmi z zespołem Aspergera jako oligofrenopedagog i prowadzi zajęcia w ośrodku jeździeckim w Tomaszkowie. Praca z dziećmi niepełnosprawnymi jest jej pasją.
W stajniach Kamili Walkowskiej i Jerzego Mićko znajduje sie około 50 koni. Większość z nich stanowią kuce, przeznaczone dla dzieci. Funkcjonuje akademia jeździecka, w której są jeźdźcy w różnym wieku i z różnym doświadczeniem. Zaczynający naukę, maja wsparcie w osobach z większym doświadczeniem. W akademii znajdują się jeździecki żłobek (najmłodsi) i przedszkole. Na kuce mogą wsiadać już 3 – latki. Jeźdźcy mają dopasowane konie do swojego wzrostu. Jest to bardzo ważne, gdyż wtedy jazda jest harmonijna i służy zdrowiu. Koń wymusza prawidłowy wzorzec ruchu, rytm i prawidłową postawę. Jazda konna poprawia odporność, funkcjonowanie układu oddechowego. Dzięki temu dziecko jest lepiej dotlenione. Lepiej pracuje układ krążenia, trawienny, wegetatywny i wszystkie mięśnie.
Konie są tak przygotowane, żeby były bezpieczne dla dzieci. W tomaszkowskim ośrodku zatrudniony jest zespół specjalistów składający sie z: logopedy, oligofrenopedagoga, dogoterapeuty, hippoterapeutów i fiozjoterapeutów.
Przyjeżdżające tu dzieci mają zaświadczenia stwierdzające, że nie ma przeciwwskazań do uczestniczenia w zajęciach hipoterapii. Każdemu dziecku zakłada się kartę pacjenta.
Przy okazji wyjaśnimy, że hipoterapia jest formą rehabilitacji psycho-ruchowej, do której stosuje się konia. Jest jedną z form rehabilitacji wieloprofilowej, czyli oddziałującej jednocześnie ruchowo, sensorycznie, psychicznie i społecznie. Stosowana jest zarówno u dzieci, u młodzieży, jak i u dorosłych. Terapia niepełnosprawnych z zastosowaniem metody hipoterapii obejmuje głównie osoby niepełnosprawne ruchowo, sensorycznie i umysłowo. Dobroczynne dla zdrowia skutki kontaktu z koniem znane były już w starożytności.
Do Tomaszkowa przyjeżdżają tu głównie dzieci z placówek edukacyjnych Olsztyna. Uczestniczą w zajęciach raz, dwa, a niektóre nawet trzy razy w tygodniu.
Oprócz zajęć z hippoterapii w ośrodku prowadzone jest szkolenie kadry jeździectwa dziecięcego oraz organizowane są imprezy jeździeckie. Naturalnie przyjmowani są także turyści. W trakcie mojego pobytu w ośrodku tajemnice jazdy na kucach poznawali Oliwia i Olaf z Nowego Jorku, którzy przyjechali do Polski na wakacje.
Mgr Magda Witka pokazuje Olafkowi, jak obchodzić sie z kucem. Na drugim planie Oliwia.
