NON OMNIS MORIAR (Umarłaś po to, aby żyć)

Odeszłaś od nas tak nagle,

Pozostawiając smutek i wielki żal,

A chcieliśmy jeszcze tak wiele dokonać.

W sercach naszych trwać będziesz na zawsze

 

W sierpniu 2017 w wieku 80 lat odeszła na stałe dr Kazimiera Atamańczuk.

Ukończyła filologię polską na Uniwersytecie Gdańskim, a następnie w macierzystej uczelni przygotowała i pomyślnie obroniła prac e doktorską pt.: „Ekonomika kształcenia kadr kierowniczych w oświacie”. Ukończyła wiele kursów i studiów podyplomowych między innymi z zakresu bibliotekarstwa oraz zarządzania i administracji.

Bezpośrednio po studiach podjęła prace w szkole podstawowej, w której z czasem została dyrektorem, następnie pracowała w liceum ogólnokształcącym. Będąc nauczycielem wkładała wiele wysiłku w codzienne trudne wychowanie młodzieży, kształtowanie ich sumień, uczenie pokonywania zła i kierowania się w życiu tylko dobrem. Wierzyła, że jej trud włożony w wychowanie młodzieży zaowocuje po latach i będzie źródłem satysfakcji i społecznego uznania.

Była wizytatorem w Kuratorium Oświaty i Wychowania w Elblągu. Prowadziła zajęcia na kursach kwalifikacyjnych i dla nauczycieli. Kierowała Wydziałem Kultury w Urzędzie Miejskim i była dyrektorem Pedagogicznej Biblioteki Wojewódzkiej w Elblągu.

W 1979 roku poznała w Uniwersytecie Gdańskim nieżyjącego już profesora Romana Przybyszewskiego, pracownika Wyższej szkoły Pedagogicznej w Olsztynie. Ta znajomość zaowocowała wieloletnią współpracą, a następnie pracą w Wyższej Szkole Pedagogicznej w Olsztynie, a później w Uniwersytecie Warmińsko-Mazurskim w Olsztynie, a także w olsztyńskiej Wyższej Szkole Informatyki i Zarządzania. Ta współpraca zaowocowała szeregiem wspólnych książek, prac naukowych i referatów.

Dr Kazimiera Atamańczuk była autorką lub współautorka wielu prac naukowych i książek, poświęconych między innymi: edukacji i szkole u progu XXI wieku, humanizacji stosunków pracy, pionierom oświaty rolniczej, przyczynom niezadowolenia z pracy w świetle analizy zachowań pracowniczych, fenomenowi przedsiębiorczości kobiet, bibliotekarstwu i demokratyzacji życia społecznego itd.

Dr Kazimiera Atamańczuk, podobnie jak jej Ojciec, lubiła działać społecznie, cieszyła sie autorytetem w swoim środowisku i była wybierana do licznych gremiów, naukowych, opiniotwórczych i samorządowych. Między innymi kilka kadencji była radną powiatu, kandydowała na wicewojewodę i była na liście kandydatów na posła z ramienia Związku Emerytów i rencistów (po namyśle zrezygnowała).

Pasją dr Kazimiery Atamaczuk było tworzenie wierszy. Publikowała je pod panieńskim nazwiskiem Kazimiera Nowak w wielu gazetach i czasopismach, między innymi w tygodniku rolniczym ” Nasza Wieś” i czasopiśmie absolwentów Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego ” 5 plus X”.  Swoje wiersze wydała w 5 tomikach.

Największą miłością dr Kazimiery Atamańczuk była rodzina, którą kochała nad życie. O sukcesach i pasjach męża, córek, syna i wnucząt mogła z miłością i dumą opowiadać godzinami. Córki Alicja i Anna zostały lekarzami. Syn Bogusław, nazywany Jarkiem, ukończył technikum rolnicze i objął po schorowanym dziadku kilkuhektarowe rodzinne gospodarstwo w Podłężu, które powiększył do 110 hektarów. Najstarsza z wnuczka Bogna została doktorem prawa.

- Dr Kazimierę Atamańczuk poznałam w 2000 roku- powiedziała mgr Zoryna Szmalc przyjaciółka zmarłej, a oficjalnie kierownik Dziekanatu Wydziału Prawa i Administracji UWM w Olsztynie. Najpierw była kierownikiem Zamiejscowego Oddziału Wydziału Prawa i Administracji w Elblągu, a później adiunktem w Katedrze Zarządzania Zasobami Ludzkimi Prowadziła seminaria licencjackie i magisterskie. Wypromowała kilkadziesiąt osób. Prowadziła zajęcia na studiach podyplomowych, między innymi z kultury języka polskiego. Aktywnie uczestniczyła w życiu Wydziału, między innymi przy przygotowywaniu różnych jubileuszy. Ostatni raz widzieliśmy sie w styczniu, byłyśmy na obiedzie. Później, w czasie ciężkiej choroby, często się z nią kontaktowałam. Bardzo przeżyłam jej śmierć. Jako człowiek była empatyczna, chętnie pomagała innym. Pamiętała o każdym poznanym człowieku. Dla każdego znalazła dobre słowo.

Urodziliśmy się w Podłężu, w miejscowości położonej w odległości 4 km od Pińczowa, przy trasie w kierunku Kielc. W Pińczowie, w różnych latach, ukończyliśmy Liceum Ogólnokształcące im. Hugona Kołłątaja, mieszczące się wówczas w pałacu Wielopolskich z 1789 roku i wyjechaliśmy do różnych miast na studia. Po ich ukończeniu pozostaliśmy w Polsce północno-wschodniej, gdzie pracując zawodowo, zdobyliśmy stopnie naukowe doktora. Z rodzinnymi stronami utrzymywaliśmy kontakty rodzinno-towarzyskie. Po wielu latach spotkaliśmy się w Uniwersytecie Warmińsko-Mazurskim w Olsztynie. Naturalnie, podczas wszystkich rozmów wspominaliśmy rodzinne strony. Wszak pamięć o własnych korzeniach odzwierciedla duszę i serce człowieka.

Tę naszą odnowioną znajomość najlepiej pointują słowa Adama Mickiewicza: – „Kraj lat dziecinnych, on zawsze zostanie święty i czysty, jak pierwsze kochanie, nie zabarwiony błędów przypomnieniem nie podkopany nadziei złudzeniem”.

W trakcie jednego ze spotkań Kazimiera Atamańczuk (z domu Nowak) zaproponowała, żebyśmy spisali to, co jeszcze pamiętamy z dawnych podłęsko – pińczowskich czasów. Po pewnym czasie dołączył do nas ówczesny doktor, a dziś profesor Krzysztof Wątorek z Podłęża. Celem napisanej przez nas książki „Przechowywane w pamięci” było wyartykułowanie i przekazanie następnym pokoleniom fragmentu historii Podłęża i jego mieszkańców, szczególnie zwyczajów oraz tradycji kultywowanej przez ich przodków, których czas przemijania powoli się zatraca w ludzkiej pamięci.

Kazimiera Atamańczuk ukazała rodzinną miejscowość w oparciu o legendy, zwyczaje, tradycję, opowieści oraz fakty zapamiętane i zapisane przy wykorzystaniu bogatego warsztatu długoletniego pedagoga, nauczającego przez wiele lat młodzież w szkole średniej w Elblągu, a następnie wykładowcy akademickiego na Uniwersytecie Warmińsko – Mazurskim w Olsztynie.  Adresatem Jej rozdziału są Ci, którzy w swoim życiu zetknęli się z Podłężem i chcą poznać lub pogłębić jego historię. Miała nadzieję, że mieszkańcy czytając, być może, wrócą wspomnieniami do beztroskich dziecinnych czasów, do ludzi, którzy już odeszli, swoich krewnych, bliskich – znajomych, przeżytych chwil wzniosłych, chwil słabości, szczególnie, gdy zamieszkują w odległych miejscach, w innych krajach. Przemijanie bowiem zbyt szybko dla nas wszystkich nadchodzi, by nie uwiecznić chwili, zatrzymać czas na dłużej niż może tego dokonać ludzka pamięć.

Po ukazaniu sie tej książki, Kazia zaczęła mobilizować pozostałych członków zespołu autorskiego do napisania następnej. Prace nad nią zakończyliśmy w maju ubiegłego roku i oddaliśmy  ją do wydawnictwa. Niestety, Kazia nie doczekała jej wydrukowania.

Żegnaj Kaziu. W naszych sercach i pamięci trwać będziesz zawsze.

Bolesław Pilarek

Komentarze nie są dozwolone.