Z posiedzenia Rady Fundacji im. M. Oczapowskiego

29.03.2016 r. odbyło posiedzenie Rady Fundacji im. M. Oczapowskiego, na którym oceniono działalność Zarządu Fundacji za rok ubiegły i zamierzenia na ten rok. W obradach, którym przewodniczył prof. dr hab. Zdzisław Ciećko, przewodniczący Rady Fundacji, uczestniczył także prof. zw. dr hab. Andrzej Faruga, dr h.c. prezes Zarządu Stowarzyszenia Absolwentów Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego w Olsztynie. Przewodniczący obrad podkreślił, iż w minionym roku Zarząd i pracownicy Fundacji bardzo aktywnie wspierali absolwentów, między innymi organizując kilkanaście zjazdów różnych roczników studiów, Bal Absolwenta, przygotowując materiały, redagując oraz wydając „5 plus X”, książkę z cyklu „Olsztyn uniwersytecki” i stronę internetowa oraz prowadząc biuro Fundacji i Stowarzyszenia. Wspomniał, że – „…otrzymuję bardzo pozytywne opinie na temat działalności Fundacji na rzecz absolwentów i nie tylko. Wiem, że inne uczelnie zazdroszczą nam takiej Fundacji. Zdaje sobie także sprawę z bolączek Fundacji, ale jak na nasze możliwości jej działalność jest satysfakcjonującą…”.

Prezes Bolesław Pilarek nawiązując do wspomnianych przez przewodniczącego obrad bolączek, omówił przyczyny braku możliwości zarabiania liczących sie kwot. Dzieje się tak dlatego, że w naszym województwie zlikwidowano wiele zakładów pracy, które były naszymi potencjonalnymi zleceniodawcami i odbiorcami wyników badań przeprowadzonych przez pracowników uczelni. Dość powiedzieć, że dawniej było tu 92 zakłady mleczarskie i kilkaset państwowych gospodarstw rolnych. Z wielu innych kierunków działalności musieliśmy sie wycofać także nie z własnej inicjatywy, na przykład ze szkoleń służb mleczarskich i organizowania targów. Po przegranym w niejasnych okolicznościach przetargu na usługi świadczone na rzecz uczelni musieliśmy zredukować zatrudnienie do niespełna jednego procenta (pozostał tylko poprzedni prezes) i utracić uprawnienie zakładu pracy chronionej. W tej sytuacji z góry jesteśmy skazani na porażkę w przetargach, w których startują podmioty z uprawnieniami zakładów pracy chronionej.

Niektórzy zapominają, że poprzednio Fundacja zatrudniała 275 pracowników, a obecnie 2. Z zakładu pracy chronionej staliśmy sie biurem obsługi Stowarzyszenia. W dalszej części swego wystąpienia prezes omówił działalność społecznego Zarządu Fundacji oraz dwojga pracowników, którzy są obciążeni pracą porównywalnie z innymi zakładami. Obsługują biuro, przyjmują absolwentów, organizują po kilkanaście zjazdów, piszą artykuły, prowadzą stronę internetową, redagują i wydają czasopismo oraz książki, a także wykonują wiele innych rzeczy na rzecz Stowarzyszenia. Natomiast społeczny zarząd poszukuje różnych form zarobkowania, pośrednicząc w poszukiwaniu zleceń dla ludzi chcących pracować pod szyldem Fundacji, współorganizują różne konsorcja.

 

Od prawej: – prof. zw. dr hab. Andrzej Faruga, dr h.c., mgr inż. Jerzy Paukszto, prof. dr hab. Zdzisław Ciećko, dr inż. Bolesław Pilarek i prof. dr hab. Jan Kopytowski.

Wiceprezes Zarządu prof. dr hab. Jan Kopytowski potwierdził słowa dr inż. Bolesława Pilarka, że Zarząd robi wszystko, żeby Fundacja zarabiała. Wiele obiecywaliśmy sobie po spotkaniu z dyrektorem Departamentu Funduszy Unijnych Urzędu Marszałkowskiego, ale uświadomił nas, że już nie ma środków na dofinansowywanie działalności gospodarczej. Fundacja została powołana w bardzo szczytnym celu i ten cel dalej nam przyświeca, ale krąży błędna opinia, na temat naszych działań. Powoływany przez Radę Fundacji zarząd działa społecznie. Obecnie naszym głównym celem jest wspieranie działalności Stowarzyszenia Absolwentów UWM oraz kontaktów wychowanków z macierzystą uczelnią. W tym celu organizujemy zjazdy i bale absolwentów. Wykorzystujemy każdą okazję do zarobku. Mówimy jasno – co chcemy, na rzecz kogo działamy i kto nas wspiera?

Członek Rady prof. dr hab. Henryk Lelusz potwierdził, że na prośbę prezesa Bolesława Pilarka wykonał parę telefonów, w celu znalezienia kompetentnej osoby, która mogłaby pomóc w rozwoju Fundacji, ale niestety za każdym razem słyszał pytanie – ile będę z tego miał? Praca społeczna wyszła już niestety z mody i nie można mieć pretensji do młodych ludzi o to, że chcą zarabiać.

 

Od prawej: – prof. dr hab. Henryk Lelusz, mgr inż. Zdzisław Truszkowski, mgr inż. Wojciech Wacewicz i mgr inż. Eugeniusz Nowicki.

Wiceprzewodniczący Rady mgr inż. Zdzisław Truszkowski wspomniał spotkanie z Rektorem UWM. Rozmowa dotyczyła głównie budowy obiektu służącego absolwentom-emerytom za dom dziennego lub stałego pobytu. Wizja takiej działalności jest piękna, ale nie mamy odpowiednich środków, by w nią zainwestować. Musimy zastanowić się nad tym, czy działalność Fundacji ma w ogóle sens. Nie wydaje mi się, żeby udało się rozszerzyć jej pole działania. Wątpię, że uda się wejść znów w usługi sprzątania. Trzeba skupić się na tym, by w taki sposób rozwinąć działalność Stowarzyszenia, żeby była ona potrzebna UWM. Zajęcie się absolwentami i ich losami to bardzo dobry pomysł. Stowarzyszenie musi działać, jeśli zajdzie potrzeba to i bez Fundacji. Podziwiam wysiłki Zarządu

Mgr inż. Zdzisław Truszkowski potwierdził, że pomysł reklamowania uczelni przez jej absolwentów jest bardzo trafny, bo do studiowania na pewno zachęci sukces absolwentów.

Mgr inż. Wojciech Wacewicz zauważył, że w interesie Stowarzyszenia jest to, żeby Fundacja istniała. Stowarzyszenie nie może prowadzić działalności gospodarczej, nie może wystawiać faktur, a więc nie może generować dodatkowych dochodów. Celem dzisiejszego spotkania jest analiza dokumentów finansowych i zamknięcie roku. Skupiłem się na porównaniu dokumentów z tymi z ubiegłego roku i wyraźnie widać, że przychody wzrosły a koszty zmniejszyły, to oznacza, że Zarząd podejmuje skuteczne działania. Nie mam żadnych uwag do przedłożonych sprawozdań merytorycznych i finansowych. Niestety w związku ze zmianami w kraju, działalność rzeczoznawstwa zostaje zawieszona.

Mgr inż. Maria Suszko

Prof. dr hab. Henryk Lelusz podsunął pomysł zrobienia analizy SWAT – silnych i słabych stron oraz szans i zagrożeń działalności Fundacji. Zwrócił również uwagę, że jednym z problemów Fundacji i Stowarzyszenia jest duża różnica pokoleniowa. Młodzi ludzie nie rozumieją idei pracy społecznej. Pomysł spotkań z absolwentami jest bardzo dobry, ale warto byłoby poszerzyć to grono o obecnych studentów, którzy mogliby odpowiedzieć na pytania maturzystów, dotyczące codziennego życia i studiowania w Kortowie.

Prof. dr hab. Henryk Lelusz powiedział, że trzeba patrzeć w przyszłość z optymizmem. Studentów w Kortowie jest coraz mniej, niedługo będzie coraz więcej pustych budynków, UWM będzie musiał się samofinansować i wtedy łatwiej będzie im się zwrócić o pomoc do Fundacji niż do Stowarzyszenia. Będzie wtedy można podjąć różne rodzaje współpracy. Fundacja odciąża Stowarzyszenie w poszukiwaniu nowych działalności gospodarczych.

Bolesław Pilarek nawiązując do rozmów z ludźmi poszukującym pracy w Fundacji powiedział, że nikt nie zaczyna rozmowy od tego, co potrafi i co chciałby zrobić. Przypomniał, że jako pierwszy etatowy pracownik Fundacji został zatrudniony na stanowisku redaktora naczelnego czasopisma „Wycena”, gdyż na polecenie ówczesnego rektora prof. zw. dr. hab. Andrzeja Hopfera, dr h.c. opracował koncepcję redakcyjno-wydawniczą tego czasopisma. Odmówił przyjęcia tej nominacji ze względu na brak kwalifikacji z zakresu wyceny nieruchomości. Zaproponował, żeby redaktorem naczelnym, odpowiedzialnym za merytoryczna stronę czasopisma został uczelniany specjalista, a on, jako redaktor prowadzący, będzie odpowiadał za pozostałe sprawy. Tak też się stało. Redaktorem naczelnym został ówczesny doktor a dziś profesor Ryszard Źróbek. Do dziś na pamiątkę przechowuje pierwszy angaż. Powiedział, że z niepokojem obserwuje, że w sprawach merytorycznych często w sposób zdecydowany wypowiadają się ludzie o innych specjalnościach.

Odpowiadając na pytanie, poinformował, że obecnie za śledzenie losów absolwentów odpowiedzialnie są uczelnie, więc na tym nie można zarobić. Stowarzyszenie mogłoby wystąpić ze wspólnym projektem z UWM o środki unijne na organizowanie cyklu spotkań maturzystów i studentów z absolwentami, którzy osiągnęli odpowiedni status naukowy, społeczny, finansowy, komercyjny, artystyczny, itp. i zachęciliby młodych ludzi do studiowania na naszej uczelni.

Przewodniczący Rady podziękował członkom za dyskusję i przekazał głos prezesowi Zarządu Stowarzyszenia Absolwentów UWM prof. dr hab. Andrzejowi Farudze.

Prof. dr hab. Andrzej Faruga podkreślił, że Rada i Zarząd Fundacji oraz Zarząd Stowarzyszenia współpracują bardzo dobrze. Obie organizacje są rozpoznawalne. Trójwładza pracuje dobrze i przede wszystkim społecznie. W dzisiejszej dyskusji padło dużo pomysłów, nad którymi warto się pochylić. Fundacja wspiera nas znacząco, zarówno merytorycznie, jak i finansowo, o czym informujemy regularnie na łamach „5 plus X”. Podziwiam prezesa dr inż. Bolesława Pilarka, że skrupulatnie pracuje jako redaktor, a w między czasie przyjmuje wielu absolwentów i każdego z nich cierpliwie i z życzliwością słucha. Pani Agnieszka Szulich też jest mocno zaangażowana w nasze sprawy, prowadzi sprawy finansowe, pomaga klubom Stowarzyszenia i organizuje zjazdy absolwentów. Jest przedstawicielką młodego pokolenia, często ma inny punkt widzenia i świeże pomysły. Czasami nie rozróżniam Stowarzyszenia od Fundacji, bo działamy jak jedna firma. Mamy dużo pracy i na tym się skupiamy. Trzeba będzie przemyśleć sprawę reklamy w „5 plus X”, spotkań maturzystów z wyróżniającymi się absolwentami oraz zapoznać się z ustawą dotyczącą obowiązku kontaktów uczelni z absolwentami. Władze UWM doceniają nasza działalność, nie angażują się w te działania bezpośrednio, ale nie robią nam żadnych przeszkód, przykładem jest Promenada Absolwentów, liczne wystawy czy Aleja Wydziałów. Najważniejsze jest to, że wszyscy wzajemnie się wspieramy.

Rada Fundacji udzieliła absolutorium Zarządowi i powołała w jego skład mgr inż. Marię Suszko, absolwentkę Wydziału Rolniczego ART i wieloletnią specjalistkę Warmińsko-Mazurskiego Ośrodka Doradztwa Rolniczego w Olsztynie.

Tekst i zdjęcia           Agnieszka Szulich

Komentarze nie są dozwolone.