ROZSTRZYGNIĘCIE II OGÓLNOPOLSKIEGO KONKURSU NA NAJTRUDNIEJSZĄ LINGWOŁAMKĘ I SKRĘTACZ JĘZYKA
W ramach uniwersyteckich obchodów Europejskiego Dnia Logopedy rozstrzygnięto konkurs na najtrudniejszą lingwołamkę i skrętacz języka, czyli trudne teksty do przeczytania na głos. Zadaniem uczestników było połączenie słów skomplikowanych pod względem wymowy w ciekawy wiersz, rymowankę, wyliczankę lub innego rodzaju łamaniec językowy. W rywalizacji udział wzięło ponad 100 osób z różnych stron Polski. Spośród nadesłanych utworów jury w składzie: dr Magdalena Zaorska, dr Magdalena Osowicka-Kondratowicz oraz dr Monika Czerepowicka wybrało finałowe skrętacze i lingwołamki zaprezentowane poniżej. Imprezę brawurowo poprowadzili studenci logopedii Magdalena Noszczak i Przemysław Korytko, a nagrodzone utwory mistrzowska odczytała Adrianna Cudnik.
Finalistom gratulujemy! Czytelnikom zaś polecamy głośne przeczytanie zwycięskich skrętaczy i lingwołamek, życząc połamania języka!
ZWYCIĘSKIE SKRĘTACZE
Miejsce I
Marta Szelenbaum
Uniwersytet Warszawski, logopedia ogólna i kliniczna
Szop w trójszeregu
Słyszał raz szop same szmery
– syki, szumy, ciszki cztery:
„ć”, gdy ścigał sześć ciem w liściach,
„ś” o świcie w sierści kiściach,
„dź”, gdzie dziki bądź dzięcioły,
„ź” wśród źdźbeł ziół – ziemi ścioły.
Trzy szeregi dokuczały,
szopa w nocy nawiedzały:
,,ż”, ,,czy”, „sz” dręczyły czaszkę.
Głoski same snuły fraszkę:
Piszczy pstry puszczyk w puszczy,
Błyszczy czczy kleszcz wśród bluszczy.
Pszczoła wrzeszczy na trzmiela,
Szczwany świerszcz onieśmiela.
Chyży szczygieł świergocze,
Szczupak w wodzie dygocze.
Szerszeń w deszczu szarżuje,
Leszcze jedzą szczeżuje.
Jeże taszczą orzeszki,
Susły świszczą na meszki.
W gąszczu chrząszcz szuka żuka,
Chrabąszcz na szyszce coś duka,
A mistrz jaszczur paszcze szczerzy:
Każe ,,trzeszczeć” jak należy.
Drżący szop snów swych się słucha,
Nastał czas przyjemny dla ucha…
Miejsce II (ex aequo)
Dominika Kalinowska
Uniwersytet Warmińsko-Mazurski w Olsztynie, logopedia
Szeleszczące szepty
Szumi wiatr, śpiewa wiatr
liście pieści, szeleści, gra pieśni
szemrzące, szeleszczące, kuszące szepty
Świergocze, świszcze, pogwizduje szpak.
On w gąszczu liści gniazdo swe umieścił,
bo chrząszczy i szczypawek tu pełno wszak.
W chaszczach tych chrząszczy brzęczy rój
i muszek, i ważek, i pszczół
I nie wie już szpak, co brzęczy aż tak.
Czy to pszczoły i chrząszcze, i muchy, i ważki,
czy wietrzyk tak szumi i szepcze i świszcze,
noc całą od zmroku po brzask ...
Tak długo aż słońce przyćmi księżyca blask.
Miejsce II (ex aequo)
Aleksandra Rybacka
Uniwersytet Warmińsko-Mazurski w Olsztynie, logopedia
Puszek
Chyży Ryszard dzierżył pieczę
Nad jamnikiem ryżym. Rzecze:
Paszczę masz uroczą, Puszku,
Szczek twój dźwięczy w moim uszku!
Ślepia wlepiasz swe, gdy brzuszek,
Dłuższy niźli mieszki gruszek,
Pusty, burczy, strawy szuka,
Spałaszowałby kindzuka…
Dom nasz skrzeczy, gdy łapkami,
Suniesz rześko, wraz z czapkami
W pyszczku swoim, boś złośliwy,
Kradniesz każdy łup możliwy!
Szponki twoje, niczym wargacz,
Demonstrujesz, gdy ci zabrać
Zabaweczkę w kształcie żuczka.
Choć hołubią wszyscy Mruczka!
Swym ogonkiem, pstrym, szarawym,
Bo już jesteś psem starawym,
Machasz wciąż i niestrudzenie,
Podkochując się szalenie,
W tycim, ryżym, pieskim świecie.
Już o Puszku wszystko wiecie!
Miejsce III
Karolina Małocha
Uniwersytet Marii Curie-Skłodowskiej w Lublinie
Awans Skąpca
Takiż to konwenans w polskiej mowie mamy,
Że głoski synchronicznie lub asynchronicznie wypowiadamy,
więc:
Mąż z brązowym, gęstym wąsem awans w instytucie robić miał
Mimo, że on chudy, wątły skąpą głowę miał
Wąż w jego kieszeni kręci zawsze się, ukąsi każdego, kto zbliży się
Raz idąc w posępnym Pąchowie wąskim, grząskim wąwozem
Tam, gdzie dębów kępa rosła, w kącie pająk pajęczynę plątał
Bąk drżąc latał nad pąkami, a chrząszcz miotał się nad łąkami
Zaciskając mocno zęby mknął przez świat i rozmyślał tak:
Na stole została cząstka stęchniętego kąska
A na łące gęgała głodna gąska
Nonsens – Głupcy – skąpcem chytrym nazywają mnie
Robić na gęś nie będę, nie
Awans grubszą sumę pieniążków da
Będę bogatszy hahahaha – ha
Nie podzielę niczym się
Do roboty „weźta się”.
Wyróżnienie
Luiza Kroczewska
Uniwersytet Warszawski, logopedia ogólna i kliniczna
Dykcja
Szumki, syczaki, ciszki, reraki
A cóż to zapytasz? - To nasze „debeściaki”!
Dbają o język w każdy nasz dzień!
Ćwiczą go szybko – czy też chcesz czy nie.
Zróbmy tu konkurs taki szybciutki
Wyszczebiocz wraz ze mną te cudne dźwięki:
Życiowe szczęście chrząszcza w chaszczach,
Pszczoła z szerszeniem w deszczu na bagnach.
Krnąbrna Krystyna rurki zrobiła,
Różowym lukrem je ozdobiła.
Dziesięć dzięciołów dziuplę dziobało
Potem to wszystko wyszczebiotało.
Sensu w tym wierszu nie ma żadnego,
Ale jak pięknie brzmi dykcja Twa – kolego!
Wyróżnienie
Nikodem Kijkowski,
Uniwersytet Warmińsko-Mazurski w Olsztynie, dziennikarstwo i komunikacja społeczna
Żwawy Jerzy
Żwawy Jerzy rzucił służbę,
Zrzekł się życia żołnierskiego,
Patrzył wszak na różną wróżbę -
- żyć jak cesarz, plan Jerzego!
Trzaski, krzyki i perzyny -
- krztusił się on życiem takim,
Ileż można bez przyczyny
Rzucać się w przeróżne krzaki!
Żarcie, łoża, chędożenie -
-marzy Jerzy z kałamarzem,
Należyte spostrzeżenie -
-chrzanić służbę, być cesarzem!
ZWYCIĘSKIE LINGWOŁAMKI
Miejsce I
Marta Dzieszkiewicz
Centrum Języka i Kultury Polskiej dla Polonii i Cudzoziemców Uniwersytet Marii Curie-Skłodowskiej w Lublinie
Grzeszny Grzegorz, gryząc grzankę,
grzecznie grzebał w grzęzawisku,
Poszukując dżdżystym rankiem,
tłustych dżdżownic w trzęsawisku.
Miejsce II
Oliwia Strachocka
V Liceum Ogólnokształcące w Olsztynie
Kosz suchego suszu Saszy szusuje szarą szosą Szaserów.
Miejsce III
Oliwia Radzik
Specjalny Ośrodek Szkolno-Wychowawczy dla Dzieci i Młodzieży Niepełnosprawnych w Lublinie
Zgrzybiały Jerzy nie wierzy, że bez zrzędzenia przedrze się przez drzewa i brzydkie krzewy.
Wyróżnienie
Edyta Kiedrowska
Uniwersytet Warmińsko-Mazurski w Olsztynie, logopedia
Wziął uprząż i ugrzązł na Kanczendzondze.