Tylko we Lwowie! I Międzynarodowe Studenckie Seminarium Językoznawcze
Pomysł spotkania młodych polonistów z dwu dość odległych ośrodków akademickich zrodził się w jednej z lwowskich kawiarni latem 2016 roku. W rozmowie uczestniczyły: profesor Ałła Krawczuk i dr Krystyna Nikołajczuk ze Lwowa oraz dr Renata Makarewicz z Olsztyna.
Najważniejszym celem, jaki sobie postawiłam, było spowodowanie, by studenci mieli możliwość bezpośrednich rozmów tak o sprawach naukowych, jak i zwykłych ludzkich, codziennych.
Konferencja naukowa została starannie przygotowana koncepcyjnie w Olsztynie, a organizacyjnie we Lwowie. Obrady odbywały się 31 marca 2017 roku w historycznym gmachu Uniwersytetu Lwowskiego. Chodziliśmy po tych samych schodach, po których kroczyli Tadeusz Kotarbiński, Kazimierz Ajdukiewicz, Juliusz Kleiner, Tadeusz Lehr-Spławiński, Witold Taszycki sławny matematyk Stefan Banach. Wielkie nazwiska nie przytłaczały, a przeciwnie – mobilizowały. Wszak to zaszczyt prezentować swoje naukowe referaty w tak zacnych murach. Ostatecznie z polskiej strony w seminarium uczestniczyło siedmioro studentów drugiego roku studiów II stopnia oraz trzy osoby z trzeciego roku I stopnia. Referaty zostały starannie przygotowane i zaprezentowane. Także słuchacze polonistyki lwowskiej przedstawili interesujące wyniki swoich badań. Spotkaniu nie towarzyszyła atmosfera rywalizacji, raczej wzajemnego zaciekawienia. Już podczas przerwy kawowej słychać było swobodne rozmowy a to o szczegółowych problemach frazeologii, a to o języku wybranych bohaterów literackich, a to o baśni ludowej i jej psycholingwistycznej analizie.
Gdy opuściły nas już emocje konferencyjne i zjedliśmy obiad w studenckiej stołówce, przyszedł czas na spotkanie w wyjątkowym dla każdego filologa miejscu. Swoje tajemnice ujawniła nam biblioteka uniwersytecka. Prof. Wasyl Kmieć z wyjątkowym znawstwem i wielką miłością mówił o historii gmachu i zbiorach, najwięcej jednak uwagi poświecił ludziom, którzy przez wieki bibliotekę tworzyli i nadali jej kształt, który mogliśmy i my podziwiać. Największe wrażenie zrobił na nas dział zbiorów specjalnych. Manuskrypty i starodruki pięknie zdobione i niezwykle cenne były przedmiotem zachwytu, tym bardziej, że dane nam było poznać ich wyjątkową historię. Pan dyrektor poświęcił nam wiele czasu, bo pytań nie pozostawiał bez wyczerpującej odpowiedzi.
O wieczorze w polsko-ukraińskim w towarzystwie opowiedzieć mogą sami studenci, bo w grupach i grupach rozpierzchli się po lwowskiej starówce, by poznawać smaki i dźwięki gościnnego miasta.
Dzień drugi naszego pobytu poświeciliśmy na zwiedzanie. Rozpoczęliśmy od wizyty w najstarszej, zabytkowej nekropolii Lwowa. Odwiedziliśmy groby znanych Polaków i z zadumą pochyliliśmy głowy przy grobach żołnierzy, którzy zginęli w wojnie toczącej się na wschodzie Ukrainy. Naszymi przewodnikami podczas zwiedzania byli studenci młodszego rocznika. Wspaniale się przygotowali trasę i opowiadali o historii wybranych obiektów. Teatry, świątynie różnych wyznań, pomniki, a do tego zagadki quizy i słodkie nagrody dla zwycięzców konkursów. Wieczór spędziliśmy w operze lwowskiej. Zrobiła na nas wielkie wrażenie. Spektakl „Napój miłosny” bawił i wzruszał.
Wyjeżdżaliśmy pełni wrażeń. Szczególnie ujęła nas serdeczność naszych gospodarzy. Nasz pobyt we Lwowie jest spełnieniem marzeń o podróży do miasta wielu kultur, realizacją ambicji naukowych i początkiem wielu pięknych przyjaźni.
W przyszłym roku mamy nadzieję gościć studentów polonistyki lwowskiej na II Międzynarodowym Studenckim Seminarium Językoznawczym. Kolejnej wiosny czeka nas przygoda naukowa i spotkania z przyjaciółmi. Jak zaprezentuje się nasz Olsztyn? Przygotujemy się nie mniej starannie niż nasi ukraińscy gospodarze. Choć architektura u nas skromniejsza, to historia miasta zacna, a otoczenie przyrodnicze zachwycające. Czekamy…