08 Stycznia 2024

Aktualności


Piwnice pełne dojrzewających szynek, 18-letnie sery, innowacyjne octy balsamiczne z tradycją w tle. Ale nie tylko to widzieli studenci Wydziału Nauki o Żywności UWM podczas wizyty studyjnej do tego włoskiego miasta.

Do Parmy w połowie listopada wybrali się studenci technologii żywności i żywienia człowieka. W wyjeździe wzięło udział osiem osób, czyli wszyscy członkowie Naukowego Koła Technologów Mięsa. Chociaż Parma ma sporo zabytków, przedstawiciele UWM nie z ich powodów wybrali tę miejscowość na cel swojej wyprawy. To, co zobaczyli, ma jednak wiele wspólnego z historią tego miasta i regionu, w którym leży – prowincji Emilia-Romania. Jest to region w północnych Włoszech, położony w Apeninach Północnych i nad Morzem Adriatyckim. Jego stolicą jest Bolonia.

Emilia-Romania jest znana z szynki parmeńskiej, salami, sera parmezan i octu balsamicznego z Modeny. I to te specjały były powodem wizyty kortowiaków w Parmie.

Nie odwiedzaliśmy zakładów produkujących te wyroby. Odwiedzaliśmy muzea. Producenci wędlin, serów czy octu są zrzeszeni w konsorcja lub grupy producenckie. Każda ma swoje muzeum pokazujące zarówno historię wytwarzania poszczególnych wyrobów, jak i ich współczesną produkcję. Oferują ponadto degustację. I dlatego mieliśmy możliwość skosztowania i słynnych szynek, salami i serów parmezan 12-, 24-, 36- miesięcznych. A widzieliśmy nawet sery 18-letnie, które są swego rodzaju osobliwością i nie nadają się do spożycia – podkreśla dr hab. inż. Katarzyna Tkacz, opiekunka Naukowego Koła Technologów Mięsa.

Weronika Zduńczyk, przewodnicząca koła, doktorantka w Katedrze Mikrobiologii Żywności, Technologii i Chemii Mięsa zwróciła uwagę na to, jak bardzo Włosi szanują swoje tradycyjne wyroby.

– Zarówno wędliny, jak i sery swoją wyjątkowość zawdzięczają specyficznemu klimatowi Emilii-Romanii. Na przykład produkcję szynek dojrzewających rozpoczynają w październiku. Wtedy w powietrzu jest dużo wilgoci, dzięki której mięso dojrzewa w pożądany sposób i osiąga charakterystyczne walory smakowe – podkreśla Weronika.

Ale nie tylko klimat ma technologiczne znaczenie.

– Krowy, z których mleka robi się sery parmezan i grana padano, są karmione tylko świeżymi paszami. Natomiast świnie hodowane na szynki dostają jako dodatek do paszy serwatkę. Nic dziwnego, że mają potem smaczne i delikatne mięso – mówi Weronika.

W muzeum octu balsamicznego studenci z UWM przekonali się, że ocet balsamiczny z Modeny to produkt nie tylko tradycyjny, ale może także być innowacyjny. Po raz pierwszy bowiem zobaczyli, że jest sprzedawany w postaci kropel zamkniętych w sferę, jak sprzedawana latem w kurortach buble tea. Można go również sprzedawać w formie stałej. Tarkowany jest wtedy idealnym dodatkiem do wielu potraw, np. tradycyjnego risotto.

Jeden dzień kortowscy studenci spędzili w Katedrze Mikrobiologii Żywności Uniwersytetu w Parmie. Oprowadzała ich po niej prof. Benedetta Bottari, współpracującą w różnych projektach z naukowcami z WNoŻ. Zobaczyli tam wszystkie pracownie i laboratoria i dowiedzieli się, jak w praktyce wygląda nauka na podobnym do ich kierunku. Przekonali się także, że świat jest mały. Spotkali bowiem Astrid – doktorantkę z uniwersytetu w Hamburgu, która pracę magisterską obroniła na WNoŻ. Poznali także Arona – Włocha, który pół roku temu przebywał na UWM dzięki programowi Erasmus. Aron, będąc w Polsce, zaprzyjaźnił się z naszymi studentami, dlatego chętnie stał się ich przewodnikiem po wieczornej Parmie.

Dużym zaskoczeniem dla studentów UWM była stołówka parmeńskiego uniwersytetu. Centralnym miejscem w niej jest piec do pizzy. Jego obsługa piecze jej pięć rodzajów. Pizze są dość duże i kosztują 5 euro. Można się nią najeść do syta. Oprócz pizzy były duże i osobne stoiska z makaronami i mięsami. Kolejka, i to długa, stała jednak do pizzy.

W drodze powrotnej grupa z Olsztyna czekając na samolot, zwiedziła jeszcze Bolonię, a w niej m.in. teatr anatomiczny. To jedna z sal uniwersyteckich. Kiedyś uczeni z bolońskiego uniwersytetu, na którym studiował też Kopernik, robili w niej publiczne sekcje zwłok.

Pogoda w czasie całej wizyty była wyśmienita.

Jak Wernika ocenia wizytę w Parmie?

Na 10 możliwych punktów daję jej 10, a nawet 15 – żartuje.

lek

 

Wizyta studyjna studentów Wydziału Nauki o Żywności została sfinansowana z projektu pn. „Uniwersytet Wielkich Możliwości – program podniesienia jakości zarządzania procesem kształcenia i jakości nauczania”, nr POWR.03.05.00-00-Z201/18 współfinansowanego przez Unię Europejską z Europejskiego Funduszu Społecznego.

Rodzaj artykułu