Uniwersytet Warmiński-Mazurski jest jedną z dwóch uczelni w Polsce, która kształci studentów na kierunku gastronomia – sztuka kulinarna. Nauczyciele akademiccy z Wydziału Nauki o Żywności podkreślają, że mają szczęście pracować z kreatywnymi studentami, którzy w Olsztynie rozwijają swoją pasję do gotowania i uczą się o tradycjach kulinarnych różnych regionów świata.

Pomysł, by zaprosić Japończyków z warsztatami kulinarnymi, należał do studentki pierwszego roku. We wtorek 26 marca w Centrum Gastronomii z Dietetyką i Biooceną Żywności UWM w Olsztynie studenci spotkali się z przedstawicielami Japońskiej Organizacji Handlu Zagranicznego i kucharzami z olsztyńskiej restauracji KINGYO. Celem było nie tylko przybliżenie kultury kulinarnej Japonii i możliwości zamawiania oryginalnych produktów żywnościowych bezpośrednio z tego kraju, ale także przyrządzenie i degustacja japońskich owoców morza.  

– Idea spotkania zaczęła się od Jagody Stachowskiej, który pracuje w naszej restauracji i studiuje na pierwszym roku gastronomii – sztuki kulinarnej. To ona podzieliła się swoim pomysłem warsztatów z naszymi kucharzami. Skontaktowałam się z prof. Marzeną Danowską-Oziewicz z UWM i pomysł jej się spodobał – mówi Sylwia Gronkowska, odpowiedzialna za marketing w restauracji KINGYO. – Mój szef jest Japończykiem, podobnie jak nasz szef kuchni i kilku pracowników. Oryginalnych, japońskich produktów w Polsce jest bardzo mało i ich zamówienie jest problematyczne. Restauracja KINGYO została wybrana przez rząd japoński do promowania owoców morza jako jedna z nielicznych restauracji japońskich w Polsce. Mój szef, Tomohito Hirasawa, poza restauracją prowadzi też firmę marketingowo-eventową Ringo i to z jej pomocą zorganizowaliśmy to spotkanie i zaprosiliśmy przedstawicieli Japońskiej Organizacji Handlu Zagranicznego (JETRO). Myślę, że to nie będzie nasza jedyna wspólna aktywność. Pomysłów mamy dużo. Nam jako firmie przyświeca cel, by przybliżyć mieszkańcom regionu japońską kulturę i kuchnię.

Dlaczego warto, by studenci poznawali inne kuchnie? 

– Obecnie możemy podróżować i poznawać różne kuchnie etniczne na miejscu, tam, gdzie uda nam się pojechać. Mamy w Polsce surowce pochodzące z różnych regionów świata – mówiła „Wiadomościom Uniwersyteckim” dr hab. Marzena Danowska-Oziewicz, prof. UWM z Katedry Żywienia Człowieka. – Dzisiaj widzimy dwa trendy na rynku. Po pierwsze: powrót do kuchni tradycyjnej, regionalnej, narodowej. Po drugie: silny trend związany z kuchnia fusion, czyli taką, która łączy w sobie elementy różnych kuchni etnicznych. Kuchnia azjatycka cieszy się w Polsce dużą popularnością. Jest bardzo aromatyczna. Ludzie lubią spróbować czegoś innego, zwłaszcza, kiedy idą do restauracji. Takie warsztaty to ciekawe doświadczenie. Warto, by młodzież poznała różne kulinarne możliwości, zwłaszcza że to informacja z pierwszej ręki – od Japończyków. Otworzy to studentów na inne kultury i kuchnie innych narodów. Jesteśmy na etapie podpisywania porozumienia z firmami japońskimi. Nie chcemy, by była to jednorazowa akcja. 

W spotkaniu uczestniczyli studenci z różnych roczników. Mieli okazję nie tylko spróbować swoich sił w zawijaniu sushi razem z kucharzami z KINGYO, ale także poznać przedstawicieli z Japonii – z Japońskiej Organizacji Handlu Zagranicznego JETRO i z firmy Tsushimasuisan, producenta owoców morza.  

Tomohito Hirasawa jest Japończykiem. Od pięciu lat prowadzi restaurację KINGYO. Zanim przyjechał do Olsztyna, mieszkał w Szczecinie.   

– Bardzo cieszę się z tej współpracy. To ważne dla mnie, że możemy uczyć o kulturze japońskiej młodych ludzi. Może 20 proc. z nich zafascynuje się Japonią, a 10 proc. nawiąże z nami kontakt i stwierdzi, że lubi japońskie jedzenie? Część z nich być może pomyśli o wyjeździe do Japonii. Młodzi ludzie mają siłę i pasję – mówi Tomohito Hirasawa, właściciel restauracji, która posiada specjalną licencję przyznawaną przez rząd japoński.  

– Od września pracuję w KINGYO. Pracowałam już wcześniej w gastronomii, a z polecenia mojego wykładowcy, zafascynowanego kulturą japońską, udałam się do tej restauracji. Bardzo ją polecał jako "teleportację do Japonii". Szefowie, czyli Tom i Take, nadali tej restauracji prawdziwy styl japoński. To malutka restauracja z klimatem, bo są tylko cztery stoliki – mówi Jagoda Stachowska z pierwszego roku gastronomii – sztuki kulinarnej.

Czy ciężko było zacząć pracę z japońskimi kucharzami? 

– Na początku to był ogromny stres, bo nie potrafiłam biegle posługiwać się angielskim. Ale okazało się, że oni też, wiec udało nam się dogadać. Czasami komunikujemy się „na migi”, ale jest bardzo sympatycznie. Są wspaniali. Nigdy nie byłam w restauracji, gdzie jest taka atmosfera. Sposób podawania potraw jest trochę inny, bo Japończycy wolą mieć wszystko oddzielnie, nie na jednym talerzu – dodaje Jagoda.  

Wydział Nauki o Żywności edukuje, inspiruje i daje przestrzeń do nawiązania kontaktów. 

– Kierunek gastronomia – sztuka kulinarna jest bardzo popularny na naszym wydziale. Współpraca uczelni z biznesem wnosi nowe perspektywy w rozwoju młodych ludzi, którzy kończą studia i mogą podjąć ciekawą pracę, chociażby korzystając ze współpracy, jakiej dziś doświadczyliśmy. Dajemy możliwość uczenia się od profesjonalistów, od prawdziwych kucharzy związanych z kuchnią danego kraju, w tym przypadku – z kuchnią japońską – mówił dr hab. inż. Jarosław Kowalik, prof. UWM i prodziekan ds. kształcenia.  

– Jeżeli studenci interesują się japońską kuchnią, to dobrze, by wiedzieli, na czym ona polega i skąd wziąć dobre produkty. Japońskie owoce, warzywa czy owoce morza są inne niż gdziekolwiek na świecie. Warto wiedzieć więcej o tej kulturze. JETRO jest instytucją rządową. Wspieramy japoński eksport na świat i prowadzimy programy, które promują japońską żywność na świecie, w tym oczywiście w Polsce – mówiła „Wiadomościom Uniwersyteckim” Iwona Mroczek-Wardzińska, koordynator ds. badań i projektów w JETRO Warszawa, a podczas spotkania także tłumaczka z języka japońskiego.

Jak podkreślają uczestnicy spotkania, mają nadzieję, że to dopiero początek dobrej współpracy.  

Anna Wysocka