2000
05.26

Wyruszyliśmy w czwartek po południu z Gągławek. Pierwszy nocleg nad jez. Sarąg – nie polecam. Drugi nocleg nad jez. Gugowo. Po drodze okazało się, że w Guzowym Piecu jest sklep… ale przyjezdny, a tam mieliśmy zrobić zaopatrzenie. Na szczęście dobrzy ludzie podrzucili ekipę zaopatrzeniową do Biesala. O świcie kilka fotek i przez tzw. „El Dorado” na metę na pole namiotowe nad Szelągiem Wielkim.


Autor wpisu: Tomasz Niewęgłowski (wpisów:26, wszystkie wpisy autora: )

Brak komentarzy

Dodaj własny komentarz